Z analizy tej platformy rezerwacyjnej wynika, że jednak nie oszczędzamy na wyjazdach na czas Bożego Narodzenia. Ich cena w porównaniu z 2021 rokiem wzrosła aż o 40 proc. z 89 złotych za osobę za noc do 124 zł za osobę za noc, a liczba rezerwacji zmniejszyła się jedynie o 10 proc. Polacy tradycyjnie wybiorą się w tym czasie do Zakopanego, Gdańska, Sopotu czy Krakowa.
Czytaj więcej
Jest drożej, niż rok temu i to aż o jedną piątą. Ale mimo tego Polacy chcą wyjechać na święta.
– Znacznie bardziej niepokoją dane dotyczące okresu noworocznego, bo to wyjazdy sylwestrowe zawsze stanowiły trzon grudniowych przychodów właścicieli obiektów – mówi Natalia Jaworska, ekspert Noclegi.pl. – Rezerwacji na ten czas mamy aż sześć razy mniej niż w zeszłym roku. To dramatyczny spadek i bardzo zły sygnał dla branży, tym bardziej, że nic nie wskazuje na to, żeby początek roku pozwolił nadrobić straty. Na dziś mamy dziesięć razy mniej rezerwacji na ferie niż w analogicznym okresie 2021 roku – podkreśla.
Pomimo rosnących cen prowadzenia działalności hotelarze próbują walczyć o sylwestrowych gości cenami, które w przeciwieństwie do tych świątecznych, utrzymują się na poziomie zbliżonym do zeszłorocznego i wzrosły jedynie o 5 proc. Ale w tym roku dni świąteczne układają się tak, że wyjazdu nie da się przedłużyć o dni wolne od pracy. Sylwester wypada w sobotę. Najprawdopodobniej jest to jeden z powodów (drugi to oszczędności) długości rezerwacji, która względem zeszłego roku skróciła się ze średnio 3. - 4. nocy do 2.-3.
- Wpisuje się to wyraźnie w trend, który zaobserwowaliśmy już w sezonie letnim. Polacy, nie chcąc zrezygnować całkowicie z wyjazdów, obniżają ich koszty przez skracanie pobytów – tłumaczy Natalia Jaworska.