Gość podkreślił, że elektromobilność to przyszłość motoryzacji. - Samochodami elektrycznymi będziemy jeździć. Na przestrzeni 10-15 lat będą one popularne – prognozował.
Przypomniał, że w przypadku bogatej Norwegii, o popularności samochodów elektrycznych decyduje to, że one są tańsze w porównaniu z konwencjonalnymi odpowiednikami. - Nie tyle państwo tam dopłaca, co zdejmuje podatki z tego typów samochodów. Golf w wersji elektrycznej kosztuje tam mniej niż zwykły. Dlatego Norwegia jest jedynym państwem na świecie z elektromobilnym masowym rynkiem. Ponad 50 proc. samochodów jest tam zelektryfikowanych – tłumaczył Mazur.
Dodał, że Chiny też stawiają na rozwój elektromobilności. Są ilościowym liderem i wskazują w jakim kierunku elektromobilność będzie się rozwijała.
Mazur zaznaczył, że o tym czy przestawimy się na samochody elektryczne decyduje ekonomia, a nie ekologia. - Gdy samochód elektryczny będzie tańszy lub porównywalny z konwencjonalnym, to w momencie eksploatacji przewagi są po jego stronie. Jest tańszy, mniej awaryjny, rzadziej bywa w warsztatach. To się bardziej opłaca – ocenił.