Eksporterzy trzymają się mocno nawet podczas pandemii

Tylko co dziesiąta firma w efekcie kryzysu zdecydowała się na wycofanie choć z jednego rynku zagranicznego, mimo że sprzedaż spadała – wynika z badania Akademii Leona Koźmińskiego.

Aktualizacja: 15.11.2021 21:00 Publikacja: 15.11.2021 20:55

Eksporterzy trzymają się mocno nawet podczas pandemii

Foto: Bloomberg

Jak podał NBP, we wrześniu oszacowana wartość eksportu towarów wyniosła 112 mld zł, czyli 14,5 proc. więcej niż rok temu. Z kolei import wzrósł o 24 proc. – do 112,6 mld zł.

Od początku roku eksport jest większy o ponad 22,8 proc., a import wzrósł o 24,3 proc., choćby z powodu drożejącej ropy naftowej i ogółem: surowców oraz komponentów do produkcji. Jak dowodzi NBP, kryzys na rynku półprzewodników w największym stopniu uderza w sektor motoryzacyjny. We wrześniu spadł eksport samochodów, obniżyła się dynamika w przypadku baterii samochodowych i katalizatorów. Przychody z tytułu eksportu usług wyniosły 24 mld zł i w porównaniu z analogicznym miesiącem 2020 r. wzrosły o 5,2 proc.

Firmy walczą o rynki

Eksporterzy radzą sobie, jak mogą, nawet w warunkach pandemii, co potwierdza raport naukowców z Akademii Leona Koźmińskiego, który „Rzeczpospolita" opisuje jako pierwsza.

– Większość przebadanych przez nas przedsiębiorstw przewidywała, że wartość przychodów z eksportu będzie niższa. Oczekiwania różnią się ze względu na wielkość firmy, jej model biznesowy i stopień intensywności technologicznej branży, czyli tego, jak, co do zasady, innowacyjny jest dany produkt czy usługa – mówi dr hab. Mariola Ciszewska-Mlinarič z ALK.

62 proc. badanych przedsiębiorstw przewidywało spadek przychodów, ale niemal 80 proc. w tej grupie liczyło, iż nie sięgnie on 10 proc. Nieliczni – bo średnio co szósty – przedsiębiorcy liczyli wręcz nawet na wzrost z tytułu eksportu towarów. Reszta, czyli 22 proc., nie przewidywała zmian w przychodach z biznesu prowadzonego za granicą. Najbardziej optymistyczne przewidywania miały małe i średnie firmy.

Firmy mimo to starały się utrzymać przyczółki na zagranicznych rynkach: z badania wynika, iż jedynie 9 proc. wycofało się z przynajmniej jednego rynku zagranicznego. – O ile w czasach kryzysowych popyt przesuwa się w stronę dóbr niżej przetworzonych i prostych usług, o tyle w czasach koniunktury jest większy popyt na dobra wyżej przetworzone. Przedsiębiorstwo może być bardziej odporne na kryzys, jeśli w swoim portfolio ma dobra wysoko i nisko przetworzone – mówi dr Piotr Wójcik z ALK.

Zagranica to podstawa

Polska stoi eksportem, w wielu branżach, od produkcji elektroniki po żywność, na rynki zagraniczne trafia większa część krajowej produkcji.

– Plany na kolejny rok pokazują, że ok. 36 proc. produkcji przekąsek trafi na eksport. W ostatnim czasie zapotrzebowanie na produkcję krajową rośnie, przekazaliśmy więc część produkcji przeznaczonej na eksport do nowych fabryk za granicą – mówi Tomasz Grzelczyk, starszy dyrektor w PepsiCo Polska. – W 2023 r. w Środzie Śląskiej ruszy zakład, którego 80 proc. produkcji trafi na eksport do ponad 20 krajów. W dalszej perspektywie udział rynków eksportowych w produkcji przekąsek w naszych trzech polskich zakładach będzie się zwiększał o 4 pkt proc. rocznie – dodaje. W koncernie, jeśli chodzi o napoje, w 2021 r. poziom produkcji na eksport sięga 23 proc. W 2022 r. planowany jest dalszy wzrost produkcji eksportowej tej kategorii o kolejne 18 proc.

Podobnie wygląda kwestia słodyczy. Polska jest czwartym eksporterem słodyczy czekoladowych na świecie i piątym producentem w Europie. – Widzimy duży potencjał w krajach takich jak Chiny, Japonia, Korea Południowa, Indie czy Tajwan. Mimo że mieszkańcy azjatyckich krajów mają inne preferencje co do słodkich smaków, są ciekawi produktów z Zachodu, które często są postrzegane jako te z kategorii premium – wyjaśnia Cezary Knaś, kierownik ds. eksportu w Wedlu.

Firmy, zwłaszcza z sektora rolno-spożywczego, czekają nowe wyzwania związane z Europejskim Zielonym Ładem, który wyznaczył ambitne cele klimatyczne. To wielka zmiana także dla eksporterów. – Plany przedstawione przez Komisję wprowadzą restrykcje, które w skrajnych przypadkach całkowicie mogą zaburzyć opłacalność produkcji rolnej – mówi Adam Stępień, dyrektor generalny Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.

– Chodzi m.in. o ograniczenia stosowania środków ochrony roślin oraz nawozów. Może przełożyć się to na 20–30-proc., w skrajnych przypadkach nawet 50-proc., spadek efektywności upraw – dodaje.

Jak podał NBP, we wrześniu oszacowana wartość eksportu towarów wyniosła 112 mld zł, czyli 14,5 proc. więcej niż rok temu. Z kolei import wzrósł o 24 proc. – do 112,6 mld zł.

Od początku roku eksport jest większy o ponad 22,8 proc., a import wzrósł o 24,3 proc., choćby z powodu drożejącej ropy naftowej i ogółem: surowców oraz komponentów do produkcji. Jak dowodzi NBP, kryzys na rynku półprzewodników w największym stopniu uderza w sektor motoryzacyjny. We wrześniu spadł eksport samochodów, obniżyła się dynamika w przypadku baterii samochodowych i katalizatorów. Przychody z tytułu eksportu usług wyniosły 24 mld zł i w porównaniu z analogicznym miesiącem 2020 r. wzrosły o 5,2 proc.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców
Biznes
Rząd podjął decyzję w sprawie dyplomów MBA z Collegium Humanum