Reklama
Rozwiń

Pandemia pchnęła nas w stronę szpitala przyszłości

Szpital przyszłości to nie jest science fiction, to dzieje się już teraz – mówi Michał Grzybowski, prezes Philips Polska.

Publikacja: 29.09.2021 23:00

Michał Grzybowski, prezes Philips Polska.

Michał Grzybowski, prezes Philips Polska.

Foto: materiały prasowe

100 lat temu Philips na dobre rozgościł się w Polsce. Na czym wówczas polegała wasza obecność?

Michał Grzybowski: W 1921 roku pojawił się pierwszy dystrybutor w Polsce – firma braci Borkowskich. W 1922 roku otworzyliśmy pierwszą fabrykę lamp. Produkowaliśmy również radia czy urządzenia rentgenowskie. W 1930 roku prezydent Ignacy Mościcki wspólnie z ówczesnym prezesem i założycielem Antonem Philipsem otworzyli kolejną fabrykę w Warszawie. Losy Philipsa splatały się z historią Polski, łącznie z dramatem II wojny światowej, podczas której pracownicy Philipsa zapisali piękną kartę ruchu oporu. Fabryki przeszły pod zarząd niemiecki, ale toczyły się tam działania skierowane przeciw okupantowi.

Teraz jedną z głównych specjalizacji Philipsa są urządzenia medyczne. Stąd wspólny konkurs z „Rzeczpospolitą" pod hasłem „100 lat innowacji medycznych w Polsce".

To niesamowity moment w dziejach Philipsa. Mocno zmieniliśmy profil swojej działalności. Dziś Philips to lider w zakresie nowych technologii medycznych. Konkurs, o którym mowa, ma przypomnieć nam wszystkim o najważniejszych medycznych innowacjach ostatniego stulecia. Chcielibyśmy uhonorować wybitne osobistości czy instytucje, które zarówno w ostatnich 100 latach, jak i dziś przyczyniły się rozwoju medycyny, a przecież Polska może poszczycić się innowacjami na skalę międzynarodową.

Rzeczywiście, w ciągu ostatnich 100 lat sporo innowacji w dziedzinie ochrony zdrowia zostało wypracowanych w Polsce. Kapituła miała trudny wybór. Wyniki konkursu poznamy na początku października przy okazji otwarcia centrum dydaktyczno-naukowego w Zabrzu. Jaka jest rola Philipsa w jego powstaniu?

Centrum nazywa się EHTIC (European HealthTech Innovation Center). Jest to inwestycja realizowana przez Politechnikę Śląską, przy wsparciu takich partnerów, jak m.in. Philips. Centrum stanowi część Politechniki Śląskiej, a jego główną misją jest kształcenie kadr w zakresie inżynierii i biotechnologii. Jesteśmy dumni, że możemy brać aktywny udział w kształtowaniu programu badawczo-edukacyjnego i rozwojowego uczelni. Centrum skupiać się będzie na prowadzeniu badań rozwojowych z pogranicza technologii, informatyki i zdrowia. Oficjalne otwarcie inwestycji, z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, nastąpi 4 października.

Miejmy nadzieję, że ciężkie czasy pandemii mamy już za sobą. Pokazały one siłę innowacji w medycynie. Które teraz będą najważniejsze?

Pandemia obnażyła potrzebę inwestowania w nowe technologie. Popchnęła nas w stronę tzw. szpitala przyszłości, czyli szpitala, w którym sprawowanie opieki medycznej i nadzoru nad pacjentem w dużej mierze prowadzone będzie poza murami szpitala czy placówki medycznej. Zmierzamy w stronę tzw. usieciowienia opieki medycznej. Głównym założeniem takiego innowacyjnego podejścia jest maksymalne odciążenie coraz bardziej kurczących się zasobów kadry medycznej i jak najlepsze wykorzystanie nowych technologii. Dodatkowo, biorąc pod uwagę fakt starzejącego się społeczeństwa, optymalne zarządzanie danymi pacjenta i analiza tych danych są kluczowe, by jak najlepiej odpowiedzieć na zwiększające się potrzeby pacjentów. Szpital przyszłości to miejsce, którego fundamenty stanowią: rozwiązania IT, telemedycyna, zarządzanie danymi pacjenta oraz zdalna diagnostyka.

Jak daleko jesteśmy od szpitala przyszłości?

Jest wiele rozwiązań informatycznych i telemedycznych, które zostały już wdrożone. To już nie jest science fiction czy głos przyszłości, to dzieje się już teraz. Takie rozwiązania jesteśmy gotowi wdrażać, a w niektórych miejscach już pilotujemy, także w Polsce. Pilotujemy zarządzanie danymi pacjentów na dużą skalę. Pacjenci nie muszą leżeć w szpitalu, żeby personel medyczny wiedział, co się z nimi dzieje.

Warto, żeby polski system ochrony zdrowia wsiadł do innowacyjnego pociągu. Nie tylko stosował, ale też kreował rozwiązania. Czy to jest możliwe?

Jest. EHTIC, o którym wspominałem, jest bardzo dobrym przykładem i pokazuje, że kluczowa jest współpraca pomiędzy światem nauki, biznesu i medycyny. Wszystko zależy od elastyczności, otwartości i podejścia do problemów, z którymi się borykamy. Nawiązując do metafory „pociągu innowacyjności", uważam, że już w nim jesteśmy, ale w osiągnięciu celu ważne jest, żebyśmy kierowali się elastycznością i otwartością, niezależnie od branży.

100 lat temu Philips na dobre rozgościł się w Polsce. Na czym wówczas polegała wasza obecność?

Michał Grzybowski: W 1921 roku pojawił się pierwszy dystrybutor w Polsce – firma braci Borkowskich. W 1922 roku otworzyliśmy pierwszą fabrykę lamp. Produkowaliśmy również radia czy urządzenia rentgenowskie. W 1930 roku prezydent Ignacy Mościcki wspólnie z ówczesnym prezesem i założycielem Antonem Philipsem otworzyli kolejną fabrykę w Warszawie. Losy Philipsa splatały się z historią Polski, łącznie z dramatem II wojny światowej, podczas której pracownicy Philipsa zapisali piękną kartę ruchu oporu. Fabryki przeszły pod zarząd niemiecki, ale toczyły się tam działania skierowane przeciw okupantowi.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Biznes
Linda Yaccarino rezygnuje z funkcji prezesa X po kontrowersjach z chatbotem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Biznes
Rząd nie wyklucza wyłączenia X w Polsce przez skandaliczne wpisy Groka
Biznes
Norwegia wyrzuciła rosyjskich rybaków ze swoich wód. Stanowili zagrożenie
Biznes
Giełdowe spółki wolne od pozwów synów Zygmunta Solorza
Biznes
Polska bezbronna wobec dronów, negocjacje UE-USA, możliwe spadki cen mieszkań