W projekcie nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych resort zdrowia ujednolicił wymiary paczek papierosów. Od 2020 r. wszystkie formaty papierosów mają być dostępne wyłącznie w standardowych opakowaniach. Forsując ten przepis Ministerstwo Zdrowia powołuje się na prawo unijne. Twierdzi też, że na paczkach typu slim nie mieszczą się ostrzeżenia przed szkodliwością palenia.
Czytaj także: Wytwórnia tytoniowych wynalazków za 100 mln dol.
Zbędny zakaz?
– Zakaz sprzedaży papierosów slim w cienkich opakowaniach nie wynika z zapisów dyrektywy i jest zbędny z punktu widzenia unijnego prawa – przekonuje jednak dr Dawid Piekarz, ekspert Instytutu Staszica. Instytut przygotował raport, w którym podsumował projekt zakazujący sprzedaży papierosów w opakowaniach typu slim. Jest zdziwiony stanowiskiem Ministerstwa Zdrowia, bo – jak twierdzi – dyrektywa UE nie zakazuje produkcji i dystrybucji papierosów typu slim, nie mówi też, w jakim opakowaniu mają być sprzedawane.
Instytut Staszica twierdzi, że dyrektywa UE staje się pretekstem do wprowadzania przepisów, które zdecydowanie wykraczają poza unijne nakazy i oznaczają utrudnienia dla Polski, która jest obecnie liderem produkcji papierosów typu slim we wspólnocie. – Jest to także złamanie zasad konstytucji biznesu, która mówi wprost, iż „prawodawca nie powinien wprowadzać regulacji ponad to, co jest konieczne do prawidłowego wdrożenia prawa unijnego czy (...) nakładać na przedsiębiorców dodatkowych obowiązków ani rozwiązań surowszych niż wymaga tego prawo, które podlega implementacji" – przekonuje Dawid Piekarz. Zwraca uwagę, że inne kraje UE bronią opakowań slim jako spełniających wszelkie wymagania.