Rz: Jak pan ocenia klimat inwestycyjny na Ukrainie?
Walery Piatnycki: Nie najlepiej, ale muszę przyznać, że się poprawia. Ukraina przechodzi transformację i staje się coraz bardziej przewidywalnym krajem, jeśli chodzi o regulacje prawne. Niektóre bariery już zniknęły. Jesteśmy w przededniu członkostwa w Światowej Organizacji Handlu. Rozpoczynamy rozmowy z Unią w sprawie utworzenia strefy wolnego handlu. To powinno być pozytywnym sygnałem dla inwestorów. Najważniejsze, że Ukraina wykazuje wolę polityczną, by przybliżać się do standardów europejskich. Zainteresowanie nami będzie rosło nie tylko z powodu ogromnej liczby konsumentów, ale także w związku z wprowadzaniem stabilnych i przewidywalnych zasad gry.
Co oznacza dla Ukrainy wejście do Światowej Organizacji Handlu?
Zasady członkostwa w WTO można porównać do przepisów drogowych, których należy przestrzegać. Wygrywają wszyscy, którzy je akceptują. Alternatywy nie ma. Ukraina jest jednym z krajów, które nie wyczerpały swoich możliwości w porównaniu np. z państwami Unii czy USA. Wejście do WTO daje nam unikalne możliwości. Wykorzystując zachodnie technologie w różnych sektorach gospodarczych, możemy dwukrotnie zwiększyć wzrost produkcji.
Jak będą wyglądały stosunki z Rosją po wejściu do WTO?