Na konferencji prasowej w Nagoji 53-letni wnuk założyciela firmy zapewnił, że bezpieczeństwo klientów jest najważniejsze. Staramy się, by nasze produkty były jak najlepsze. Więc akcja wycofania ich z eksploatacji dla usunięcia wad jest dobra dla konsumentów.
- Proszę, uwierzcie mi, nasi klienci są naszym głównym priorytetem! — powtórzył. Następnie publicznie przeprosił i przyznał, że jego firma przeżywa okres kryzysu. — To okres kryzysu, ale dla odzyskania zaufania klientów Toyota musi zewrzeć szeregi i ściśle współpracować z dilerami — dodał Toyoda.
Największa na świecie firma samochodowa została zmuszona do wycofania od jesieni ponad 8 mln pojazdów z powodu problemów z pedałem gazu. Według dziennika „Nikkei” odwoła też prawdopodobnie w Japonii i w USA ok. 270 tys. aut hybrydowych ostatniej generacji Prius, które trafiły na rynek w 2009 r., z powodu spóźnionej reakcji układu hamulcowego podczas chłodnej pogody.
Toyota przyznała w piątek, że rozważa możliwość wycofania ich z użytku dla dokonania napraw, ale na razie nie podjęła jeszcze żadnej decyzji. Trwają profilaktycznie weryfikacje identycznego systemu hamowania w hybrydowej limuzynie Lexus HS. Prezes Toyota dodał, że polecił znaleźć jak najszybciej rozwiązanie tej kwestii.
Tymczasem użytkownicy japońskich aut z USA i Kanady złożyli już w sądach zbiorowe pozwy (class action) zarzucając Toyocie, że zbytnio zwlekała z ujawnieniem wad w swych pojazdach. –„FT Deutschland” stwierdził nawet, że Toyota wiedziała o problemach z pedałem gazu od 2007 r. Pisał o nich też tygodnik „Wirtschaftswoche”. Według dziennika, testy trzech dostępnych wówczas na rynku modeli wykazały, że pedał gazu może zablokować się we wciśniętej pozycji, głównie zimą z racji różnicy temperatur w aucie i na zewnątrz.