Wzrośnie popyt na auta z dieslem

Po ubiegłorocznym spadku, sprzedaż pojazdów na ropę zwiększy wymiana samochodów w firmach. Ten rok powinien być dla diesla łaskawszy

Publikacja: 06.03.2010 03:40

Peugeot 308 – najczęściej sprzedawane w styczniu auto na ropę

Peugeot 308 – najczęściej sprzedawane w styczniu auto na ropę

Foto: Rzeczpospolita

Zdaniem dilerów, gwałtowne kurczenie się rynku nowych aut z silnikiem wysokoprężnym mamy prawdopodobnie za sobą. – Powinniśmy wkrótce wrócić do proporcji z ubiegłego roku, bo coraz więcej aut kupują firmy – twierdzi właściciel krakowskiego salonu Ford Wikar Kazimierz Żytkowicz.

Według Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, w ubiegłym roku sprzedaż diesli w Polsce zmalała po raz pierwszy od jedenastu lat. Jeśli jeszcze w 2008 roku na 100 aut wyjeżdżających z salonów 42,4 proc. było napędzanych silnikiem wysokoprężnym, to w roku ubiegłym już tylko 37 proc. – To efekt kryzysu gospodarczego i mniejszej sprzedaży aut dla firm – twierdzi szef Samaru Wojciech Drzewiecki. Ponieważ diesle kupują głównie przedsiębiorcy, a w ubiegłym roku firmy mocno ograniczyły wymianę swoich flot, diesel stracił dotychczasowy udział w rynku. Pomogły w tym również premie wrakowe. Zwiększyły popyt na auta małe, a te w większości mają silniki benzynowe. W ubiegłym roku blisko 17 proc. samochodów, jakie wyjechały z polskich salonów, kupili obcokrajowcy z państw, w których obowiązywały dopłaty.

Jeszcze bardziej niż w Polsce zmniejszyła się sprzedaż diesli w Europie Zachodniej. Tu spadek udziału aut z silnikiem wysokoprężnym w rynku nowych pojazdów wyniósł 7,4 pkt proc. (w Polsce 5,4 pkt proc.), zmniejszając odsetek diesli w całości sprzedaży z 53,3 do 45,9 proc. To poniżej poziomu z 2005 r. W Niemczech na zakup diesla zdecydowało się 30,6 proc. kupujących nowe samochody, podczas gdy rok wcześniej 44,1 proc. Z kolei we Francji udział ten zmniejszył się z 77 do 71 proc.

[wyimek]125 tysięcy aut z silnikiem Diesla sprzedali polscy dilerzy w 2009 roku[/wyimek]

Odwrócenie trendu zapowiadają prognozy firm leasingowych, które w tym roku spodziewają się wzrostu zamówień na auta o kilkanaście procent. Tymczasem większość ich parku to właśnie diesle. – Blisko 76 proc. naszych samochodów ma silniki wysokoprężne – mówi dyrektor operacyjny ALD Automotive Andrzej Sobczak. Ale na większą sprzedaż diesla liczą także importerzy, którzy nie mają w swej ofercie typowych pojazdów flotowych, a nastawiają się na klientów indywidualnych. Mazda, która swój popularny model z segmentu SUV - CX-7 do niedawna sprzedawała tylko z silnikiem benzynowym, teraz oferuje go także z wysokoprężnym. – Zainteresowanie tą wersją bardzo mocno wzrosło. Obecnie 90 proc. sprzedaży tego modelu to auta z silnikiem diesla – mówi dyrektor generalny Mazdy w Polsce Łukasz Paździor.

Większe zakupy diesli powinny poprawić finanse producentów i dilerów. Według Samaru, w grudniu 2009 r. średnia cena nowego auta na benzynę wynosiła 63,5 tys. zł, podczas gdy z dieslem– 101,6 tys. W styczniu najczęściej kupowanym samochodem z silnikiem wysokoprężnym był popularny hatchback Peugeota – model 308 w wersji Trendy za 68,8 tys. zł.

Zdaniem dilerów, gwałtowne kurczenie się rynku nowych aut z silnikiem wysokoprężnym mamy prawdopodobnie za sobą. – Powinniśmy wkrótce wrócić do proporcji z ubiegłego roku, bo coraz więcej aut kupują firmy – twierdzi właściciel krakowskiego salonu Ford Wikar Kazimierz Żytkowicz.

Według Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, w ubiegłym roku sprzedaż diesli w Polsce zmalała po raz pierwszy od jedenastu lat. Jeśli jeszcze w 2008 roku na 100 aut wyjeżdżających z salonów 42,4 proc. było napędzanych silnikiem wysokoprężnym, to w roku ubiegłym już tylko 37 proc. – To efekt kryzysu gospodarczego i mniejszej sprzedaży aut dla firm – twierdzi szef Samaru Wojciech Drzewiecki. Ponieważ diesle kupują głównie przedsiębiorcy, a w ubiegłym roku firmy mocno ograniczyły wymianę swoich flot, diesel stracił dotychczasowy udział w rynku. Pomogły w tym również premie wrakowe. Zwiększyły popyt na auta małe, a te w większości mają silniki benzynowe. W ubiegłym roku blisko 17 proc. samochodów, jakie wyjechały z polskich salonów, kupili obcokrajowcy z państw, w których obowiązywały dopłaty.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne