Dostawy dreamlinerów zawieszone - problemy rosną

Eksperci amerykańscy i japońscy przeprowadzili wstępną inspekcję uszkodzonej baterii B787, a producent samolotu zawiesił jego dostawy do czasu rozwiązania problemu baterii. Produkcja B787 trwa

Publikacja: 20.01.2013 16:24

Uszkodzona bateria

Uszkodzona bateria

Foto: Bloomberg

Boeing ogłosił w piątek, że będzie nadal produkować samoloty z materiałów kompozytowych, ale ich dostawy wstrzyma do czasu gdy Federalny Urząd Lotnictwa FAA zaaprobuje i wdroży plan zapewnienia bezpieczeństwa łatwopalnych baterii litowo-jonowych zgodnie z dyrektywą żeglowności.

Minister transportu Ray LaHood oświadczył, że 787 nie będą latać, dopóki organy kontrolne nie będą na tysiąc procent pewne, że są bezpieczne. Tydzień wcześniej LaHood powiedział, że nie zawaha się przed podrożą dreamlinerem. — Bo wtedy nie było późniejszych incydentów — wyjaśnił teraz.

Przedstawiciele FAA, amerykańskiego biura bezpieczeństwa transportu NTSB i Boeinga dołączyli do specjalistów japońskich, aby ustalić co spowodowało włączenie świateł ostrzegawczych w samolocie ANA w locie krajowym, zmuszając pilotów do nieplanowanego lądowania w Takamatsu. Ten incydent doprowadził do uziemienia wszystkich 50 samolotów B787 eksploatowanych na świecie.

Samoloty te użytkowano od 15 miesięcy, przewieziono nimi ponad milion osób, ale w ostatnich tygodniach doszło do częstego pojawiania się różnych incydentów. Najpoważniejszym było przegrzewanie się i zniszczenie baterii litowo-jonowych, lżejszych od tradycyjnych, bardziej pojemnych i szybszych do ładowania, ale łatwo zapalnych. Ich producent GS Yuasa wysłał także do Takamatsu swych 3 inżynierów do pomocy w ustaleniu przyczyn awarii.

Przedstawiciel ich producenta powiedział anonimowo agencji Reutera: baterię naszej produkcji obarczono winą za wszystko, ale ona jest tylko częścią całego systemu. Staramy się więc ustalić dokładnie, gdzie tkwi problem w systemie. Przedstawiciel francuskiej firmy Thales, która wytwarzała systemy kontrolne tych baterii odesłał dziennikarzy z pytaniami do Boeinga.

Na konferencji prasowej inspektor japońskiego urzędu bezpieczeństwa transportu JTSB, Hideyo Kosugi zapowiedział przesłanie do Tokio do dalszych badań zwęglonej baterii i związanych z nią systemów z samolotu ANA. Dodał, że stwierdzono podobieństwa z ogniem w baterii samolotu JAL na lotnisku w Bostonie. — Te informacje otrzymają Boeing i FAA. Ocienią je przed wydaniem zgody na ponowne loty B787w Japonii — dodał. JTSB postara się sporządzić raport w ciągu tygodnia, ale sprawdzanie w USA może potrwać dłużej.

Zdaniem analityka od lotnictwa w Instytucie Lexingtona, Lorena Thompsona, Boeing jest pod dużą presją, by znaleźć rozwiązanie problemu jak najszybciej, bo inaczej może przestać dostawać zaliczki za zamówione samoloty. — To kwestia tygodni, nie miesięcy — uważa.

Minister LaHood nie potrafił przewidzieć, kiedy dreamlinery wznowią loty. — Nie będą latać do czasu, gdy będziemy mieli naprawdę możliwość sprawdzenia baterii. Wygląda na to, że to z nimi jest problem — dodał.

Redaktor naczelna pisma „Air Transport World", Karen Walker stwierdziła, że LaHood i szef FAA, Michael Huerta postanowili stać ramię w ramię z szefami Boeinga i podkreślać bezpieczeństwo tego samolotu z uwagi na jego ogromne znaczenie dla gospodarki USA jako pierwszego całkowicie nowego samolotu w ostatnich 20 latach. — Wspólne oświadczenia o zaufaniu do bezpieczeństwa i brak wystawienia dyrektywy żeglowności po drugim poważnym incydencie mogą zaszkodzić LaHoodowi i Huercie — uważa.

Uwaga na beterię Amerykańskie postępowanie wyjaśniające skupiło się na japońskiej baterii, ale nie wiadomo, czy objęto nim także pomocniczą jednostkę energetyczną (APU) wyprodukowaną przez Pratt&Whitney z konglomeratu United Technologies.

Były szef NTSB, Mark Rosenker powiedział, że Boeing testował baterie przez ponad 1,3 mln godzin, zanim zadecydował, iż można je bezpiecznie zainstalować w B787. Ich producent musiał spełnić dodatkowe bardzo surowe kryteria związane ze specjalnymi warunkami ich eksploatacji ustalonymi przez FAA.

- Nie wierzę, by poszli na skróty. Moim zdaniem, FAA wykonał dobrą robotę w procesie certyfikacji. A Boeing jest nadzwyczajnym i niezwykle starannym producentem samolotów. Nie można przetrwać w tym biznesie, jeśli nie produkuje się bezpiecznych, sprawnych i niezawodnych samolotów — uważa Rosenker.

Zła partia? Zastosowanie nowej technologii w zakresie baterii w 787 jest jednym z rozwiązań mających zapewnić oszczędność w eksploatacji. Boeing twierdzi, że jego samolot spala o 20 proc. mniej paliwa od rywali starszych technologii.

Nans Weber, prezes firmy doradczej z zakresu lotnictwa TECOP Int'l z San Diego i były doradca FAA, jest zdania, że incydenty z bateriami mogą wiązać się ze złą partią tych wyrobów. — Powinniśmy wziąć po uwagę, że w pewnym czasie dostawcy wyprodukowali bardzo dużo podzespołów dla 787, a wszystko uległo opóźnieniu, więc część tych wyrobów leżała na półce jakiś czas. Niektóre z nich mogły powstać na samym początku okresu produkcyjnego i może doszło do pewnych niedoróbek w tym procesie — powiedział

Największy rynek

Japonia jest największym rynkiem dreamlinerów, ANA i JAL używają już 24 takie samoloty. Goldman Sachs oszacował już, że roczny zysk operacyjny ANA zmaleje o 40 mln dolarów, jeśli uziemienie jej 17 maszyn potrwa do marca. ANA odwołała 60 lotów krajowych i zagranicznych do poniedziałku, przeznaczonych dla 10 tys. podróżnych. JAL anulował do 25 stycznia 8 lotów Tokio-San Diego. Przewoźnicy musieli wprowadzić na te trasy inne samoloty.

Rzecznik ANA podkreślił jednak, że linia chce mieć dreamlinery i nie ustanie w wysiłkach, aby przywrócić ich bezpieczną eksploatację.

Australijski Qantas anulował kupno jednej sztuki z 15 zamówionych dla taniej linii Jetstar, ale wyjaśnił, że ta decyzja zapadła w końcu 2012 r., zanim doszło do znanych incydentów. Ma ponadto opcję na 50 takich samolotów.

Japoński resort transportu podał, że przyczyną wycieku paliwa w samolocie JAL było wadliwe funkcjonowanie mechanizmu kontrolującego zawór paliwa. Brytyjski producent mechanizmu zajął się już sprawdzaniem swego wyrobu.

Problem ze związkami zawodowymi Związki zawodowe w Boeingu uważają, że wszystkie problemy są wynikiem nadmiernego oddania produkcji podzespołów zewnętrznym dostawcom. — Firma stworzyła problemy z B787 ignorując ostrzeżenia środowiska techników Boeinga — stwierdził związkowiec Joel Funfar. — Teraz proponują dwukrotne zmniejszenie skompromitowano strategii outsourcingu, zlecając komuś innemu pracę inżynieryjną wymaganą do rozwiązania problemów spowodowanych poprzednimi etapami outsourcingu.

Dodatkowo negocjatorzy związku techników w koncernie reprezentującego 23 tys. pracowników odrzucili ostateczną ofertę układu zbiorowego. Za kilka dni członkowie zagłosują, czy zgadzają się na odrzucenie tej oferty, mogą też odnieść się do propozycji strajku..

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki