UE – Chiny: deficyt rośnie w oczach

Ujemne saldo w obrotach unii z Chinami to już 170 mld euro. Rośnie o 20 mln euro na godzinę. Sposobom odwrócenia tej tendencji poświęcony jest szczyt w Pekinie

Aktualizacja: 29.11.2007 07:22 Publikacja: 28.11.2007 19:44

UE – Chiny: deficyt rośnie w oczach

Foto: AFP

Powstanie specjalna komisja, która zajmie się kursem juana do euro oraz sposobami zmniejszenia unijnego deficytu w handlu między krajami Wspólnoty a Chinami. To konkretny efekt wizyty przedstawicieli UE w Chinach.

Podczas dwudniowej wizyty w Pekinie, której szefował przewodniczący José Manuel Barroso – towarzyszyli mu prezes Europejskiego Banku Centralnego JeanClaude Trichet, komisarz ds. handlu Peter Mandelson i komisarz ds. gospodarczych Joaquin Almunia – poszukiwano sposobów, aby unijny deficyt w handlu z Chinami nie rósł w tak zastraszającym tempie. Według prognoz zwiększa się on w tempie 20 mln euro na godzinę i na koniec roku wyniesie ok. 170 mld euro Polska też ma w nim swój udział – to ok. 3 mld dol., miliard więcej niż rok temu.

– Nie chcemy niczego nadzwyczajnego. Jednak coś zmienić się musi, bo 27 krajów UE eksportuje do Chin mniej niż do siedmiomilionowej Szwajcarii – argumentował wczoraj w Pekinie przewodniczący Komisji Europejskiej José Manuel Barroso. Z kolei dla Chin UE to największy rynek eksportowy.

– Nasza wymiana handlowa z Chinami początkowo była zrównoważona – wypominał Mandelson. Jednym z jego słuchaczy był chiński premier Wen Jiabao. – Teraz mamy taką sytuację, że w ciągu pięciu dni, które tu spędziłem, deficyt wzrósł o ponad dwa miliardy euro – dodał Barroso.

Ale i sam chiński premier dał do zrozumienia szefowi Komisji Europejskiej, że nie jest zadowolony z takiej sytuacji. – Jesteśmy gotowi z wami współpracować, aby zmniejszyć deficyt – mówił na zamkniętym spotkaniu. Potem rozmawiając z prezesami największych chińskich i unijnych firm, zapewniał, że Chiny będą nadal prowadziły reformę kursową, tyle, że jak zwykle, nie pod naciskiem, ale na własnych warunkach.

– Będzie stopniowa, aktywna i starannie zarządzana – tłumaczył. Dodał, że słaby juan to tylko część problemu z gigantycznym deficytem handlowym. – Główny powód silnego euro to słabość waluty amerykańskiej – dodał chiński premier. Zatem byłoby lepiej, gdyby Bruksela porozmawiała na ten temat z Waszyngtonem.

Zdaniem unijnego komisarza ds. gospodarczych Joaquina Almunii sprawa jest prosta: Chińczycy muszą teraz wymyślić sposób, aby ich waluta umocniła się również wobec euro. "Protekcjonizm nie rozwiąże problemów – napisał w angielskojęzycznym dzienniku "China Daily" Serge Abou, ambasador UE w Pekinie – dlatego musimy połączyć siły, aby oprzeć się protekcjonistycznym naciskom".

Wszystko jednak wskazuje na to, że unijna delegacja odniosła w Pekinie sukces. Chińczycy zgodzili się na stworzenie wysokiego rangą "mechanizmu", który zająłby się rozwiązaniem poważnych problemów, jakie nagromadziły się w chińskounijnych stosunkach handlowych. Wśród nich, oprócz wspólnotowego deficytu, znalazłyby się kłopoty firm unijnych z dostępem do chińskiego rynku i chińskie ustawodawstwo dotyczące praw do własności intelektualnej.

Jak wyjaśnił José Manuel Barroso, pierwsze posiedzenie "mechanizmu" odbędzie się na początku marca przyszłego roku. Natomiast według prezesa EBC grupa robocza, która zajmie się sprawami kursowymi, powstanie natychmiast.

– Nam naprawdę zależy na wzmocnieniu dialogu dotyczącego naszej polityki kursowej – zapewniał Quin Gang, rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Przypomniał jednak, że od lipca 2005 aprecjacja juana wyniosła 9,95 proc. – Niestety nie wobec euro, a Europejczycy nie mogą płacić za słabość gospodarki amerykańskiej – kontrargumentował Barroso.

Chińczycy chcą handlować z Unią, najlepszym tego dowodem były efekty wizyty prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i grupy szefów największych firm francuskich na początku tego tygodnia. Podpisano wtedy kontrakty o wartości przekraczającej 30 mld euro.

– Unia Europejska mogłaby zmniejszać deficyt, sprzedając do Chin więcej technologii stosowanych przy ochronie środowiska – namawiał wczoraj premier Chin. – W ciągu najbliższych pięciu lat Chiny zainwestują 300 mld dol. w ochronę środowiska i bardziej racjonalne wykorzystanie energii – ujawnił. Sukces już osiągnęliśmy, teraz walczymy o zrównoważony rozwój.

Powstanie specjalna komisja, która zajmie się kursem juana do euro oraz sposobami zmniejszenia unijnego deficytu w handlu między krajami Wspólnoty a Chinami. To konkretny efekt wizyty przedstawicieli UE w Chinach.

Podczas dwudniowej wizyty w Pekinie, której szefował przewodniczący José Manuel Barroso – towarzyszyli mu prezes Europejskiego Banku Centralnego JeanClaude Trichet, komisarz ds. handlu Peter Mandelson i komisarz ds. gospodarczych Joaquin Almunia – poszukiwano sposobów, aby unijny deficyt w handlu z Chinami nie rósł w tak zastraszającym tempie. Według prognoz zwiększa się on w tempie 20 mln euro na godzinę i na koniec roku wyniesie ok. 170 mld euro Polska też ma w nim swój udział – to ok. 3 mld dol., miliard więcej niż rok temu.

Pozostało 81% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?