Markety dzielą koalicję

Tylko trzy dni zostały Polsce na odpowiedź Brukseli. Rząd chce uchylenia ustawy o sklepach. Za utrzymaniem ograniczeń jest jednak część posłów PSL

Publikacja: 29.03.2008 05:11

Markety dzielą koalicję

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Jeśli ustawa o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych (WOH) nie zostanie uchylona, Polsce grozi postępowanie przez Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości, a w konsekwencji nawet grzywna liczona w milionach euro. Do wtorku Polska musi odpowiedzieć na pismo Komisji Europejskiej, która pod koniec stycznia uruchomiła procedurę o stwierdzenie niezgodności polskiej ustawy z prawem unijnym. Zgodnie z nią na każdy sklep większy niż 400 mkw. muszą się zgodzić władze lokalne. Na wczorajszym posiedzeniu Komitet Europejski Rady Ministrów przyjął projekt stanowiska polskiego rządu, które trafi do Komisji. Zgodnie z nim wnosimy o umorzenie postępowania, ponieważ ustawa ma być uchylona. To jednak nie musi być tak oczywiste. Koalicyjne PSL wcale nie jest przekonane, że ustawa – zgodnie z zapowiedziami wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda – powinna trafić do kosza. Zwłaszcza że w poprzedniej kadencji ludowcy poparli projekt Samoobrony, choć już wtedy opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej nie pozostawiała złudzeń, że prawo to jest niezgodne z unijnym.

– Nie możemy zapominać, że jesteśmy w UE i musimy przestrzegać prawa wspólnotowego. Z drugiej strony, ograniczenia w budowie sklepów muszą zostać utrzymane – trzeba tylko pewne rzeczy uściślić. Przykładem są problemy w interpretacji, jak zdefiniować powierzchnię sprzedaży – mówi Jarosław Kalinowski, poseł PSL. Podobne opinie można usłyszeć od sporej części klubu, choć ostateczne deklaracje jeszcze nie padły. – Nie ma jeszcze stanowiska klubu, dyskusja przed nami. Ograniczenia w ekspansji dużych sklepów, choć może nie tak drastyczne, powinny zostać utrzymane – wtóruje Mieczysław Kasprzak, poseł PSL i wiceprzewodniczący Komisji Gospodarki.

Zamieszanie wokół ustawy obowiązującej od połowy września trwa w najlepsze. Władze lokalne, nawet jeśli chcą wydać zgodę na nowy sklep, nie mają takiej możliwości. Ministerstwo Gospodarki nie ogłosiło dotąd rozporządzenia wykonawczego i podtrzymuje zapowiedzi, że go nie przygotuje. Do ustawy zostały zgłoszone trzy projekty nowelizacji, z czego dwa, autorstwa klubów PO i LiD, zakładają jej uchylenie.

Utrzymania ustawy – po zmianie najbardziej kontrowersyjnych zapisów – chce PiS. Partia zgłosiła projekt przygotowany przez Naczelną Radę Zrzeszeń Handlu i Usług (NRZHiU) i inne organizacje branżowe. – Czekamy na stanowisko PSL w sprawie poparcia tej nowelizacji. Wszystko wskazuje na to, że w czasie głosowania Klub PSL nie ogłosi dyscypliny – mówi Roman Dera, prezes NRZHiU.

Problem w tym, że nawet usunięcie z ustawy najbardziej kontrowersyjnych i niejasnych zapisów nie zmieni stanowiska UE. Bruksela kwestionuje bowiem samą zasadę ubiegania się o zezwolenie władz. W dodatku – choć od zgłoszenia ostatniego z projektów minął już miesiąc, nadal nie wyznaczono sejmowych komisji do ich rozpatrzenia. W tym tempie spór może rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny, do którego też trafiły skargi na ustawę.

Tymczasem sieci handlowe mają z ustawą coraz większe trudności. – Przed jej wejściem w życie zdobyliśmy pozwolenia na 50 sklepów, dlatego mamy co otwierać. Jak się skończą, będzie problem – mówi Artur Kasner, prezes POLOmarketu. Zdaniem Polskiej Rady Centrów Handlowych z powodu tej ustawy nie powstaną w Polsce projekty warte kilka miliardów euro.

31 stycznia 2008 r. Komisja Europejska wezwała Polskę do uchylenia ustawy zgodnie z art. 226 traktatu WE.

Jej zdaniem ustawa:

- wprowadza procedury potencjalnie zbyt długie i kosztowne

- udzielenie zezwolenia uzależnione jest od takich kryteriów jak „zachowanie równowagi pomiędzy różnymi formami handlu”. Ustawa nie określa sposobu stosowania tych kryteriów ani terminu, w którym powinna zostać podjęta decyzja dotycząca zezwolenia.

- Zgodnie z orzeczeniami

Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości ograniczenia nakładane na podstawowe swobody zagwarantowane w traktacie są dopuszczalne wyłącznie, jeżeli są niedyskryminacyjne, uzasadnione ważnymi względami oraz odpowiednie i proporcjonalne.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

p.mazurkiewicz@rp.pl

Jeśli ustawa o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych (WOH) nie zostanie uchylona, Polsce grozi postępowanie przez Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości, a w konsekwencji nawet grzywna liczona w milionach euro. Do wtorku Polska musi odpowiedzieć na pismo Komisji Europejskiej, która pod koniec stycznia uruchomiła procedurę o stwierdzenie niezgodności polskiej ustawy z prawem unijnym. Zgodnie z nią na każdy sklep większy niż 400 mkw. muszą się zgodzić władze lokalne. Na wczorajszym posiedzeniu Komitet Europejski Rady Ministrów przyjął projekt stanowiska polskiego rządu, które trafi do Komisji. Zgodnie z nim wnosimy o umorzenie postępowania, ponieważ ustawa ma być uchylona. To jednak nie musi być tak oczywiste. Koalicyjne PSL wcale nie jest przekonane, że ustawa – zgodnie z zapowiedziami wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda – powinna trafić do kosza. Zwłaszcza że w poprzedniej kadencji ludowcy poparli projekt Samoobrony, choć już wtedy opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej nie pozostawiała złudzeń, że prawo to jest niezgodne z unijnym.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca