Rywalizacja mlecznych potęg

Mlekpol zwiększa przewagę nad Mlekovitą i jest coraz bliżej fuzji z Rolmleczem. Radomską spółdzielnię chciałby przejąć także jego największy konkurent Mlekovita

Publikacja: 07.06.2008 06:34

Mlekpol. Najbardziej znana jest rodzina produktów Łaciate

Mlekpol. Najbardziej znana jest rodzina produktów Łaciate

Foto: mlekpol.com.pl

W niedzielę na walnym zgromadzeniu przedstawiciele członków Rolniczej Spółdzielni Rolmlecz z Radomia zdecydują, czy chcą, aby przejęła ich Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol z Grajewa, największa firma mleczarska w Polsce. – Jeżeli wyrażą zgodę, 30 czerwca zbierze się walne zgromadzenie Mlekpolu, które powinno zatwierdzić połączenie – mówi „Rz” Edmund Borawski, prezes Mlekpolu.

W piątek nie udało się nam skontaktować z zarządem Rolmleczu. Z informacji „Rz” wynika, że na jutrzejszym walnym przewagę głosów powinni mieć zwolennicy fuzji z Mlekpolem.

Radomski zakład – którego przychody mogą, zdaniem Edmunda Borawskiego, wynieść w tym roku ok. 150 mln zł – byłby drugą spółdzielnią, którą w tym roku przyłączy firma z Grajewa. 30 kwietnia została właścicielem Somleku z Sokółki. Dzięki obu przejęciom przychody Mlekpolu przekroczyłyby z pewnością 2 mld złotych. Mocną stroną Rolmleczu jest także jego położenie w centrum kraju, dzięki czemu nadaje się na centrum logistyczne. Dostrzegł to także największy konkurent Mlekpolu – Spółdzielnia Mleczarska Mlekovita, wicelider polskiego rynku mleczarskiego. – Prowadziłem rozmowy z poprzednim zarządem Rolmleczu – przyznaje Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity. Rada nadzorcza radomskiej spółdzielni zdecydowała się jednak na negocjacje z Mlekpolem.

Z naszych informacji wynika, że kolejnym zakładem, który interesuje obu potentatów, jest Spółdzielnia Mleczarska we Wrześni. Edmund Borawski nie potwierdza tych informacji. Dariusz Sapiński przyznaje, że już prowadził rozmowy w tej sprawie. – Zaletą tej spółdzielni jest dobre położenie przy trasie łączącej Łódź z Poznaniem – podkreśla szef Mlekovity.

Obecny zarząd spółdzielni we Wrześni nie chce jednak słyszeć o fuzji. – Nie zamierzamy się z nikim łączyć– podkreśla Krystyna Kowalczyk, prezes SM Września.

Mlekovita i Mlekpol nie zakończą poszukiwania atrakcyjnych spółdzielni na zakładzie we Wrześni. – Mlekpol działa głównie w północno-wschodniej Polsce. Szukamy rozwiązań, które pozwolą nam na dotarcie do pozostałych regionów – mówi Edmund Borawski.

– Interesują nas zarówno spółdzielnie, jak i firmy prywatne. Wśród nich są zakłady mające przychody zbliżone do tych, które osiągnie w tym roku Rolmlecz – mówi Dariusz Sapiński. Do finalizacji transakcji Mlekovicie się jednak nie spieszy. Chce poczekać do jesieni, liczy bowiem na pogorszenie kondycji finansowej małych i średnich spółdzielni. Dzięki temu łatwiej jej będzie przekonać je do fuzji.

W niedzielę na walnym zgromadzeniu przedstawiciele członków Rolniczej Spółdzielni Rolmlecz z Radomia zdecydują, czy chcą, aby przejęła ich Spółdzielnia Mleczarska Mlekpol z Grajewa, największa firma mleczarska w Polsce. – Jeżeli wyrażą zgodę, 30 czerwca zbierze się walne zgromadzenie Mlekpolu, które powinno zatwierdzić połączenie – mówi „Rz” Edmund Borawski, prezes Mlekpolu.

W piątek nie udało się nam skontaktować z zarządem Rolmleczu. Z informacji „Rz” wynika, że na jutrzejszym walnym przewagę głosów powinni mieć zwolennicy fuzji z Mlekpolem.

Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie