Wczoraj, na wieść o zmianie u steru funduszu, kurs Midasa spadł na otwarciu warszawskiej giełdy z 3,52 zł do 3,46. Potem było już nieco lepiej i ostatecznie na koniec dnia za walory Midasa płacono 3,54 zł.

Analitycy pytani o zmianę w kierownictwie NFI Midas mówią, że nie wpłynie ona specjalnie na działalność funduszu. Kluczowe decyzje i tak pozostaną w rękach Karkosika. Władzę nad spółką powoli przejmował wprowadzony do zarządu w kwietniu Jacek Falczykowski. W ciągu dwóch miesięcy przejął część zadań prezes Wściubiak.

I to właśnie Falczykowski pokieruje teraz Midasem. Przynajmniej na czas nieobecności w nim Wściubiak, która spodziewa się potomstwa.

Dotychczasowa prezes Midasa, jedna z najbardziej zaufanych osób Karkosika, nie odchodzi całkowicie z biznesu – pozostanie prezesem innej giełdowej spółki – Alchemii. Wczoraj tłumaczyła, że po urodzeniu dziecka zarządzanie dwiema spółkami byłoby dla niej zbyt obciążające. Zapewnia przy tym, że Jacek Falczykowski jest w pełni przygotowany do przejęcia jej obowiązków.

39-letni Jacek Falczykowski do marca 2008 roku był prezesem Centrum Obsługi Wierzytelności Cross oraz członkiem zarządu Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych Plejada. W latach 2003 – 2006 pełnił funkcję dyrektora zarządzającego EGB Investments.