Rz: Jak krótka wojna rosyjsko-gruzińska wpłynie na gospodarkę Gruzji?
Krzysztof Strachota, Ośrodek Studiów Wschodnich:
Według EBOR nie powinno dojść do załamania. Na pewno ważne jest, jak szybko zostaną odblokowane i naprawione szlaki komunikacyjne, którymi kraj ten eksportuje swoje towary. Chodzi o zniszczony port Poti, gdzie przeładowuje się m.in. towary rolno-spożywcze, i lotniska. Istotne też będzie, jak zachowają się zagraniczni inwestorzy w Gruzji.
Gruzińska gospodarka opierała się na eksporcie do Rosji. Potem Rosjanie wprowadzili embargo i Gruzja musiała poszukać innych rynków. Udało się?
I to bardzo. W rankingu Banku Światowego Gruzja została uznana za najszybciej reformujące się państwo świata w 2006 r., a w 2007 r. w tym samym rankingu znalazła się w pierwszej piątce.