Sprzedać, nim kupią cudzoziemcy

Nowy pomysł na sprzedaż państwowej ziemi. Na rynek może trafić nawet 2 mln ha, a dzierżawy nie będą limitowane

Publikacja: 10.10.2008 06:15

Skokowy wzrost cen gruntów moźe się już nie powtórzyć. Ziemia drożała najszybciej tuż po wejściu Pol

Skokowy wzrost cen gruntów moźe się już nie powtórzyć. Ziemia drożała najszybciej tuż po wejściu Polski do UE. Agencja Nieruchomości Rolnych wyznacza trendy na rynku, bo aż 90 proc. transakcji dokonuje się poza rynkiem.

Foto: Rzeczpospolita

W 2012 roku rozpocznie się liberalizacja handlu ziemią rolną w Polsce. Do zakupu gruntów zostaną dopuszczeni cudzoziemcy, choć pełne prawo kupna gruntów rolnych we wszystkich regionach nabędą dopiero po 2016 r. Do tego czasu jednak Ministerstwo Rolnictwa chce sprzedać wszystkie państwowe grunty.

– Chcemy jak najwięcej gruntów trwale rozdysponować – podkreślił Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa, podczas dyskusji w sejmowej komisji.

Jeśli resort zrealizuje zapowiedzi, w najbliższych latach na rynek trafi ok. 2 mln ha ziemi rolnej, co powinno zastopować galopadę cen gruntów. W dyspozycji ANR jest teraz ok. 300 tys. ha. Są to jednak ziemie mało atrakcyjne albo takie, wobec których roszczenia zgłosili byli właściciele. Dlatego agencja sprzedawać ma ziemię dziś dzierżawioną – chodzi o 1,8 mln ha. Drobni rolnicy mogliby kupić z tego ok. 800 tys. ha. Resztę agencja miałaby zaoferować obecnym dzierżawcom w ramach pierwokupu.

Jest to kompromisowa propozycja resortu rolnictwa w stosunku do pomysłu, jaki pojawił się na początku września. Wtedy przewidywano, że dzierżawcy nie będą mogli uprawiać więcej niż 500 ha ziemi, obecne umowy miały być w ciągu trzech lat rozwiązane. Takie ograniczenia spowodowałyby upadek wielu przedsiębiorstw rolnych i stratę nawet 100 tys. miejsc pracy. – Długoterminowe umowy dzierżawy wygasają nawet w 2031 roku, ich jednostronne zerwanie wiązałoby się z koniecznością zapłaty odszkodowań – zauważa prof. Paweł Czechowski z Uniwersytetu Warszawskiego.

Dlatego Ministerstwo Rolnictwa powoli wycofuje się z restrykcyjnych zapisów i nie mówi już o wprowadzeniu limitów dla dużych gospodarstw. Zamiast tego szykuje rozwiązania, które mają zadowolić zarówno drobnych, jak i dużych rolników. Nowe pomysły konsultowało już ze Związkiem Pracodawców – Dzierżawców i Właścicieli Rolnych. Dziś według zapowiedzi ministra rolnictwa Marka Sawickiego projekt zmiany ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa ma trafić do konsultacji społecznych.

Rolnicy już się martwią, skąd wziąć pieniądze na zakup ziemi. – Jeśli nie będzie preferencyjnych kredytów, to grunty trafią w ręce najbogatszych – zauważył Wojciech Mojzesowicz (PiS).

Kredyty na zakup ziemi skończyły się na początku tego roku i rząd nie przewiduje tej formy pomocy w następnych latach. Brak kapitału może być poważnym ograniczeniem zakupu ziemi przez polskich gospodarzy.

ANR jest najbardziej dochodową agencją państwową. Przynosi budżetowi państwa ponad miliard złotych rocznie, zasila też fundusz zabużański, z którego będą wypłacane rekompensaty za mienie utracone za granicą. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji proponowało przekazanie majątku ANR powiatom. Resort rolnictwa nie popiera jednak tego pomysłu. W ocenie Kazimierza Plockego, ANR będzie pracowała jeszcze pięć lat, choć wcześniej pojawiały się głosy, że zostanie rozwiązana po 2011 r.

[ramka][srodtytul]Jak to się robi w UE[/srodtytul]

Polski rynek ziemi rolnej należy do największych w UniiEuropejskiej. Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedaje rocznie ok. 100 tys. ha. Dla porównania w Niemczech rocznie sprzedaje się ok. 60 tys. ha gruntów i to tylko dzięki landom wschodnim.

Większość starych członków UE kontroluje handel ziemią rolną, na rynek trafia niewiele gruntów, a państwowe spółki i agencje mogą nierzadko ingerować w transakcje. Udział w nich mają także przedstawiciele producentów rolnych. We Francji publiczna agencja ma prawo skupować ziemię rolną, jednak nie może przetrzymywać jej w swoim zasobie dłużej niż pięć lat.

Powszechnym rozwiązaniem w Europie są długoterminowe umowy dzierżawy, rolników bowiem rzadko stać jest na zakup ziemi. Przyjęto przy tym standardy, które ograniczają prawa wydzierżawiającego i dają większą swobodę dzierżawcom w prowadzeniu gospodarstwa. W Polsce takie umowy są rzadkością.[/ramka]

W 2012 roku rozpocznie się liberalizacja handlu ziemią rolną w Polsce. Do zakupu gruntów zostaną dopuszczeni cudzoziemcy, choć pełne prawo kupna gruntów rolnych we wszystkich regionach nabędą dopiero po 2016 r. Do tego czasu jednak Ministerstwo Rolnictwa chce sprzedać wszystkie państwowe grunty.

– Chcemy jak najwięcej gruntów trwale rozdysponować – podkreślił Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa, podczas dyskusji w sejmowej komisji.

Pozostało 90% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca