Optymistyczne prognozy przedstawia nawet krakowski port lotniczy, który jako jedyny z polskich lotnisk w 2008 roku obsłużył mniej pasażerów niż w ciągu 12 miesięcy 2007 roku. Choć spadek wyniósł prawie 5 proc., port jest wciąż drugim co do wielkości lotniskiem w Polsce. Przewinęło się przezeń prawie 2,9 mln osób. – Optymistycznie szacujemy, że ruch w porcie wzrośnie w tym roku o ok. 3,7 proc. Przewoźnicy zapowiadają uruchamianie kolejnych destynacji z Krakowa – mówi Piotr Pietrzak, rzecznik portu.
Wszystkie polskie lotniska odprawiły w 2008 roku ponad 20,6 mln osób – podał Urząd Lotnictwa Cywilnego. To jednak zaledwie o 8,06 proc. więcej niż w 20067 roku i o ok. 15 pkt proc. mniej, niż zakładano w prognozach. Od 2004 roku średnio przybywało portom ok. 30 proc. klientów rocznie.
Spowolnienie odczuła branża lotnicza na całym świecie. Jak podaje Międzynarodowe Stowarzyszenie Portów Lotniczych (Airports Council International – ACI) w 2008 roku liczba wykonywanych lotów w Europie wzrosła zaledwie o 0,1 proc. Największe europejskie rynki, takie jak hiszpański czy angielski, spadły o ok. 2 proc. Statystyki zawyża między innymi Polska, ze wzrostem powietrznego ruchu o ok. 9,8 proc., i Turcja, która obsłużyła o ok. 8 proc. rejsów więcej.
Utrata pasażerów i zmniejszenie liczby rejsów zaczęło się już w trzecim kwartale zeszłego roku. – Na razie trudno prognozować, jak będzie wyglądał ruch w Polsce w 2009 roku – mówi Katarzyna Krasnodębska, rzecznik ULC. – Jeżeli odnotujemy wzrost na polskich lotniskach, będzie on niewielki – dodaje.
Władze portów również są ostrożne w szacunkach. Z aktualizacją prognoz czekają do marca. – Wówczas ma być znany nowy rozkład lotów i okaże się, ilu przewoźników wycofało się z obsługi poszczególnych tras, a ilu nowych udało się pozyskać – mówi Tomasz Kloskowski, wiceprezes gdańskiego lotniska. Ryanair zawiesił z Gdańska trzy połączenia. Kolejne trzy albo cztery ma przestać obsługiwać z Łodzi.