16 fabryk aut w UE do zamknięcia

Skutki nadprodukcji. Prezesi GM Europe i Fiata zapewniają zgodnie, że zakłady w Polsce będą działały dalej

Publikacja: 04.03.2009 05:34

Wiceprezes Opla Alain Visser przedstawia w Genewie najnowszy produkt z Rüsselsheim, auto o napędzie

Wiceprezes Opla Alain Visser przedstawia w Genewie najnowszy produkt z Rüsselsheim, auto o napędzie elektrycznym (fot: Opel Ampera)

Foto: Życie Warszawy

Zdaniem analityków, ale i samych prezesów koncernów motoryzacyjnych nadprodukcja samochodów osobowych w Europie jest tak znacząca, że logiczne byłoby dziś zamknięcie co najmniej 16 fabryk.

Na czarnej liście nie ma żadnej z polskich fabryk – mówią zgodnie prezesi General Motors Europe Carl Peter Forster oraz grupy Fiat Sergio Marchionne.

Na planach cięcia kosztów najbardziej ma ucierpieć Hiszpania, gdzie zagrożona jest fabryka Opla w Saragossie (szefem Opla w Hiszpanii jest Polak Romuald Rytwiński), zakład Renault w Valladolid i podmadrycka Villaverde należąca do PSA.

Na czarnej liście znajdują się też trzy zakłady Fiata – turyńskie Mirafiori, Pomigliano d’Arco i Termini Imerese.

– Nasza fabryka w Tychach produkuje ponad 450 tys. aut rocznie. A pięć fabryk włoskich łącznie wypuszcza na rynek 650 tys. aut. Nietrudno się domyśleć, gdzie będą cięcia – mówi „Rz” prezes Fiata Sergio Marchionne.

– Wszystkie nasze fabryki muszą zwiększyć wydajność – wtórował szefowi Fiata Carl Peter Forster. – Może najmniej to dotyczy zakładu w Gliwicach, bo tam wydajność jest wyjątkowo wyśrubowana, ale i tam z pewnością można jeszcze bardziej poprawić wyniki – podkreśla w rozmowie z „Rz” Forster.

Na liście GM Europe są oprócz hiszpańskiej Saragossy także fabryki w Antwerpii oraz Ellesmere Port i Luton w W. Brytanii i w niemieckim Bochum. Forster podkreśla jednak, że rozważa możliwość zamknięcia zakładów na jakiś czas, a nie ich likwidację. – Choć z drugiej strony coraz częściej się mówi, że kryzys na rynku motoryzacyjnym potrwa nawet pięć, sześć lat – dodaje.

Na razie prognozowane jest cięcie produkcji o ok. 30 proc., aby dostosować ją do popytu. Zdaniem banku Goldman Sachs w tym roku europejski rynek będzie w stanie wchłonąć tylko 10,7 mln nowych aut. – Na razie zamierzamy zamykać fabryki na jakiś czas: kilka, kilkanaście tygodni. To powinno nam rozładować wszystkie ewentualne zapasy – mówi Marchionne. Nie ukrywa, że szczególnie uważnie będzie przyglądał się swoim fabrykom we Włoszech.

Z pewnością natomiast zostanie zamknięta fabryka rosyjskiego LDV, którego właścicielem jest GAZ Group. Związkowcy z Unite w fabryce w Birmingham, także obecni w Genewie, są zdania, że ich właściciel jest już praktycznie bankrutem.

Mimo kryzysu salon samochodowy w Genewie, który wczoraj otworzył się dla dziennikarzy, „zaliczy” 85 premier. Najbardziej oczekiwane to korzystający z napędu ładownego elektrycznością z domowego gniazdka opel ampera, chevrolet spark, trzy auta BMW – dwie alpiny i progressive acitivity sedan.

Najwięcej fanów zgromadził jednak najnowszy model produkowanej w Tychach „500”. Tym razem jest to kabriolet, z którym szefowie Fiata wiążą wielkie nadzieje. Fiat pokazał też nową alfę romeo 159 i lancię delta z gigantycznym turbo silnikiem 200 HP. Mazda pochwaliła się nową „trójką”. Ale praktycznie każdy, w tym Chińczycy, chwalą się, że są coraz bardziej ekologiczni. Robi to nawet Saab, który lada dzień ma zostać sprzedany, i Volvo, które czeka podobny los.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=d.walewska@rp.pl]d.walewska@rp.pl[/mail]

Biznes
Prezes L'Oréal Polska nowym prezesem Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Biznes
Nowe Abramsy, stare problemy
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polska na celowniku rosyjskich hakerów
Biznes
Raport PIU: bardzo długa lista lęków polskich przedsiębiorców
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego