Firma badawcza Nielsen po raz drugi przygotowała dla „Rz” porównanie cen koszyka 20 produktów spożywczych w różnego typu sklepach. Poprzednie zestawienie opublikowaliśmy w grudniu.
Zgodnie z przypuszczeniami utrzymuje się cenowy dystans sieci dużych sklepów, gdzie za zakupy zapłacimy nawet 20 – 30 proc. mniej niż w mniejszych, osiedlowych placówkach.
– Różnice będą się pogłębiały, klienci są bardziej świadomi i szukają niższych cen, zwłaszcza w obecnej sytuacji gospodarczej. Dotyczy to wszystkich grup społecznych, nie tylko osób najmniej zarabiających. Także ci dobrze sytuowani szukają okazji to tańszych zakupów – mówi Marek Klajda, dyrektor działu badań konsumenckich w Europie Środkowo-Wschodniej w Nielsen.
Ciągle najtaniej jest w sieciach dyskontowych, jak Biedronka, Lidl, Aldi czy Netto, i ich przewaga cenowa nad pozostałymi sektorami rośnie. W porównaniu z grudniowymi danymi koszyk 20 produktów staniał o 3,55 proc. i zapłacimy za niego niemal 30 proc. mniej niż w najdroższych średniej wielkości sklepach spożywczych.
– Nie jesteśmy w stanie zaproponować takich cen jak duże firmy. Nasza siła w rozmowach z dostawcami jest znacznie mniejsza, nie możemy liczyć na takie rabaty jak Tesco czy Biedronka – mówi prezes jednej z niewielkich sieci sklepów.