– Sprzedajemy kukurydzę po 560 zł za t. Kilka tygodni temu kosztowała 520 zł za t – mówi Zbigniew Solecki z giełdy Rolpetrol. – Notowania pszenicy również pną się w górę, choć wolniej. I to zarówno paszowej, jak i konsumpcyjnej. W ślad za podwyżkami cen ziarna drożeją też przetwory zbożowe, w tym i otręby.
Dalszy niewielki wzrost cen zbóż prawdopodobny jest także w przyszłym tygodniu. W obawie przed skutkami suszy i mniejszymi zbiorami w nowym sezonie młyny i mieszalnie pasz zwiększyły zakupy. Natomiast ci, którzy dysponują zbożem, ograniczają sprzedaż, licząc, że bliżej żniw ceny jeszcze wzrosną. W najbliższych tygodniach wiele zależeć będzie od warunków atmosferycznych. Opady mogą jeszcze sporo zmienić.
Odwrotne tendencje są w handlu mięsem. Ceny wieprzowiny lekko spadały, ale w przyszłym tygodniu prawdopodobna jest raczej stabilizacja. Podaż tucznika nie jest duża. Eksperci z BGŻ wskazują na drastyczne zmniejszenie pogłowia trzody chlewnej w porównaniu do lat ubiegłych. Zahamowanie tego trendu nastąpi prawdopodobnie dopiero pod koniec roku. Lekko w górę idą ceny tłuszczów drobnych i słoniny.
Wcześniej niż przed rokiem pojawiły się pierwsze krajowe truskawki, ale są o 10 proc. droższe niż w poprzednim sezonie. Chłodne noce mogą jednak opóźnić główne zbiory.