Zamiast śmieci produkują paliwo

Firmy przecierające drzewo coraz częściej zajmują się produkcją peletu - ekologicznego paliwa wytwarzanego z drzewnych odpadów

Publikacja: 17.08.2009 15:36

Zamiast śmieci produkują paliwo

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Rynek peletu w Polsce istnieje zaledwie od pięciu lat, ale pod względem wielkości produkcji jesteśmy już na szóstym miejscu w Europie.

Firma Barlinek, największy producent deski podłogowej w Europie, sprzedała w czerwcu rekordową ilość peletu — ponad 11,2 tys. ton. To o 369 procent więcej niż w analogicznym miesiącu rok temu. W całym ubiegłym roku firma sprzedała ponad 81 tysięcy ton peletu, a przychody z tego tytułu przekroczyły 38 mln zł. W 2004 r., kiedy po raz pierwszy Barlinek wprowadził do swojej oferty pelet, sprzedaż wyniosła 15 tys. Obecnie firma ma 3 fabryki produkujące granulat opałowy, w tym dwie na Ukrainie.

— Ponieważ produkcja peletu okazała się najlepszym sposobem na zagospodarowanie biomasy drzewnej, która powstaje jako produkt uboczny przy produkcji podłóg, postanowiliśmy w miejscach, gdzie budujemy nasze fabryki, uruchamiać równocześnie zakłady do produkcji peletu — mówi Rafał Węcek, dyrektor ds. sprzedaży biopaliw w firmie Barlinek.

W ten sposób firma zyskuje potrójnie: pozbywa się kłopotu co zrobić z trocinami oraz zrębkami drzewnymi, wykorzystuje inne pozostałości np. korę, jako materiał opałowy we własnych kotłowniach oraz zarabia na sprzedaży peletu. Produkty uboczne z uciążliwego materiału stały się cennym surowcem do produkcji ekologicznego paliwa. W Polsce pelet produkuje już ok. 40 fabryk. Ich moce produkcyjne szacowane są na około 700 tysięcy ton rocznie, ale jak wynika z danych Bałtyckiej Agencji Poszanowania Energii rzeczywista produkcja wynosi ok. 380 tys. ton rocznie. - To głównie efekt trudności, jakie część producentów, szczególnie nie prowadzących innej działalności w przemyśle drzewnym, ma z pozyskaniem odpowiedniego surowca do produkcji peletu — mówi Rafał Węcek. Sporym wydatkiem są m.in. koszty energii potrzebnej do wysuszenia odpadów zanim zostaną przetworzone na pelet.

Firma Swedwood, wytwarzająca meble dla sklepów Ikea, dwa lata temu w Wielbarku uruchomiła olbrzymi tartak, a rok temu fabrykę mebli. Kwestią czasu było więc uruchomienie kolejnej inwestycji, która wykorzystywałaby w jednym miejscu olbrzymie ilości odpadów. Właśnie trwa budowa fabryki peletu. — Uruchomienie produkcji granulatu opałowego zaplanowane jest na początek przyszłego roku — informuje Karolina Horoszczak, rzecznik prasowy Ikea w Polsce. Jak mówi, produkowany tam pelet będzie wykorzystywany na potrzeby własne fabryki, ale także sprzedawany firmom zewnętrznym. Wydajność zakładu ma wynieść 200 ton na dobę. W Polsce z roku na rok dynamicznie rośnie liczba odbiorców indywidualnych oraz instytucjonalnych peletu.

Głównymi odbiorcami tego paliwa nadal jednak pozostają głównie elektrownie i elektrociepłownie. W kraju zużycie tego surowca w ubiegłym roku wyniosło ok. 160 tys. Rok wcześniej było to 60 tys. ton, a w 2003 r. peletu w ogóle nie wykorzystywaliśmy do pozyskiwania energii. Obecnie pod względem wielkości produkcji Polska plasuje się wraz z Łotwą na szóstym miejscu w Europie po Niemczech, Szwecji, Austrii, Włoszech i Estonii. Nasze zakłady eksportują ok. 220 tysięcy ton peletu rocznie. Największe jego zużycie jest w Szwecji — ponad 1,8 mln ton, a największa produkcja w Niemczech – ok. 1,46 mln ton.

Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii
Biznes
Futurystyczny projekt Arabii Saudyjskiej budzi kontrowersje. „Kazano zabijać”
Biznes
Sankcje działają. Miliarderzy wracają do Rosji, ale boją się nacjonalizacji
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Orły Rzeczpospolitej 2024 wybrane