Udział w rynku narodowego prywatnego przewoźnika spadł do 66,2 proc. — obliczył Rynek Kolejowy. LHS, inny przewoźnik z grupy PKP obsługuje już tylko 2,4 proc. rynku.
Praca przewozowa, która wpływa na finanse przewoźników, PKP Cargo w I półroczu 2008 r. wyniosła 18,7 mld tonokilometrów (masa ładunku przewieziona przez jeden kilometr). W pierwszym półroczu tego roku już tylko — 12,2 mld tonokilometrów. Na początku tego roku, jak podaje Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo, spadek przewozów wynosił 40 proc. w stosunku do stycznia 2008 r. Wyniki spółka zaczęła poprawiać dopiero od maja.
Dużo lepiej radzą sobie prywatni przewoźnicy obecni na polskich torach. Co prawda masa przewożonych przez nich towarów spadła o ponad 9 proc. ale wykonywana praca przewozowa wzrosła o 6,4 proc.
- Spadki występują u wszystkich dużych przewoźników, co jest naturalną konsekwencją załamania gospodarki światowej, ograniczenia produkcji i wymiany handlowej - mówi Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
- U nas ten spadek umożliwił rozpoczęcie restrukturyzacji kosztowej w PKP Cargo. Słabość PKP Cargo nadal wykorzystują operatorzy niezależni, kolejny raz zwiększając udział w rynku, nie przynosząc na niego jednak ładunków spoza kolei.