Po bardzo słabym I półroczu, w którym większość dystrybutorów sprzętu IT zanotowała spadek sprzedaży, a wszyscy musieli się zmagać z obniżającą się rentownością, druga połowa roku, zdaniem przedstawicieli sektora, zapowiada się nieco lepiej.
– Sprzedaż detaliczna cały czas wygląda bardzo przyzwoicie. Jeśli chodzi o rynek korporacyjny, to dostajemy coraz więcej pytań od potencjalnych klientów i mamy nadzieję, że w najbliższych miesiącach przełoży się to na większą liczbę kontraktów – mówi Andrzej Przybyło, prezes AB. – Jesteśmy oczywiście uzależnieni od generalnej koniunktury, ale dość optymistycznie patrzymy w przyszłość. Obserwujemy jednocześnie wyraźne zmiany w strukturze sprzedaży produktów IT. Jeszcze do niedawna był to rynek głównie klientów komercyjnych czy publicznych. Teraz największe znaczenie ma popyt konsumencki – stwierdza Andrzej Sobol, prezes ABC Daty.
[wyimek]90 proc. przychodów Techmeksu pochodziło z dystrybucji, z której firma się teraz wycofuje[/wyimek]
Przedstawiciele spółek uważają, że główną bolączką jest brak dużych zamówień publicznych. W poprzednich latach roczne wydatki administracji (przede wszystkim MEN) na sprzęt komputerowy liczone były w setkach milionów złotych. Na przeszkodzie w prowadzeniu biznesu stoją też wahania walutowe (dystrybutorzy sprowadzają sprzęt z zagranicy) oraz, co sygnalizują niektórzy, czasowe utrudnienia w dostępie do towarów.
– Producenci bardzo ograniczyli moce wytwórcze, a to negatywnie odbija się na ciągłości dostaw – twierdzi Piotr Bieliński, prezes Action.