Rosną długi zagranicznych firm wobec polskich eksporterów. – Przedsiębiorcy wykorzystują wszelkie kruczki prawne, by jak najdłużej obracać gotówką. W efekcie opóźnienia w płatnościach, które nie tak dawno sięgały tylko 30 dni, teraz wydłużyły się do 90, a nawet do 120 dni – informuje I sekretarz polskiej ambasady w Wiedniu Marek Kudła.
Według raportu międzynarodowej firmy windykacyjnej Euler Hermes, do którego dotarła „Rzeczpospolita”, w trzecim kwartale najbardziej poszybowały w górę należności polskich przedsiębiorców handlujących z południowymi sąsiadami. Na Słowacji ich łączna wartość wzrosła w porównaniu z pierwszym kwartałem o ponad 460 proc. Źle wygląda sytuacja w Austrii. Tam należności skoczyły o prawie 390 proc.
Euler Hermes nie podaje kwot windykowanych należności, bo nie życzą sobie tego klienci, ale przyznaje, że sytuacja robi się poważna. Według szacunków „Rz” kontrahenci polskich firm w Niemczech zalegają im już ponad 20 mln zł. Nic dziwnego: na ten rynek trafia blisko jedna czwarta naszego eksportu. Wartość zleceń windykacyjnych utrzymuje się na wysokim poziomie praktycznie od początku roku.
Coraz większe kłopoty z odzyskaniem pieniędzy mają również polskie firmy w krajach nadbałtyckich, zwłaszcza na Litwie i Łotwie. W tej pierwszej już w okresie styczeń – marzec windykowano ok. 15 mln zł. To trzy razy więcej niż w pierwszym kwartale 2008 r., a łączna liczba zleceń dotyczących Litwy zwiększyła się ośmiokrotnie. Teraz ich wartość pozostaje duża – według Euler Hermes jest dwa razy wyższa niż w ubiegłym roku.
Największe problemy z odzyskiwaniem pieniędzy mają firmy transportowe. Za te usługi płaci się źle we wszystkich krajach europejskich. To efekt m.in. specyfiki rynku: zlecenia napływają z giełd transportowych, nie ma czasu na sprawdzenie odbiorców. A ci nie nastawiają się na długotrwałą współpracę. – Na rynku jest wybór i rotacja przewoźników, więc odbiorcy lekceważą te płatności. Albo płacą w ostatniej kolejności, za pozostałymi dostawcami – tłumaczy główny analityk i dyrektor działu oceny ryzyka w Euler Hermes Tomasz Starus.