Los pandy wciąż jest niepewny

Dopiero 22 czerwca dojdzie do referendum w fabryce Fiata w Pomigliano d’Arco. Jeśli większość pracowników nie zgodzi się na nowe warunki pracy, fabryka zostanie zamknięta

Publikacja: 16.06.2010 02:19

W Pomigliano d’Arco miała być produkowana najnowsza panda, na której wytwarzanie liczyła fabryka w Tychach. Jeśli władze Fiata dogadają się ze związkowcami, nowe auto nie będzie produkowane w Polsce. Wczoraj podpisały porozumienie dotyczące modernizacji i restrukturyzacji zakładu z czterema związkami.

W opozycji jest jednak jeden z pięciu działających w tej fabryce związków, najliczniejszy FIOM. Jego sekretarz generalny Maurizio Landini uważa, że można zwiększyć wydajność fabryki bez wprowadzania tak drastycznych cięć, jak tego chce Fiat. Landini kontestuje wprowadzenie 18 w miejsce obecnych 10 zmian tygodniowo i trzyzmianowej pracy w soboty – tak jak jest to w tyskiej fabryce.

[wyimek][srodtytul]700 mln euro[/srodtytul] chce zainwestować Fiat w fabrykę w Pomigliano d’Arco[/wyimek]

FIOM już dwukrotnie odrzucił porozumienie – w piątek i poniedziałek. Zapowiedział także 8-godzinny strajk 25 czerwca. – Jesteśmy gotowi produkować nawet 300 tysięcy pand rocznie, ale nie na takich drastycznych warunkach – przekonywał wczoraj Landini w wypowiedzi na stronie swojego związku. – Z naszym protestem pójdziemy do parlamentu – grozi.

Emma Marcegaglia, szefowa największej włoskiej organizacji pracodawców – Cofindustrii, jest oburzona stanowiskiem FIOM. – To idiotyzm odmówić inwestycji wartej 700 mln euro – powiedziała portalowi TGcom.

Prezes Fiata Sergio Marchionne zapowiedział, że nowa panda przyjedzie pod Neapol jedynie wtedy, gdy nowe warunki zaakceptują pracownicy w referendum. W przeciwnym razie fabryka zostanie zamknięta.

W Pomigliano d’Arco miała być produkowana najnowsza panda, na której wytwarzanie liczyła fabryka w Tychach. Jeśli władze Fiata dogadają się ze związkowcami, nowe auto nie będzie produkowane w Polsce. Wczoraj podpisały porozumienie dotyczące modernizacji i restrukturyzacji zakładu z czterema związkami.

W opozycji jest jednak jeden z pięciu działających w tej fabryce związków, najliczniejszy FIOM. Jego sekretarz generalny Maurizio Landini uważa, że można zwiększyć wydajność fabryki bez wprowadzania tak drastycznych cięć, jak tego chce Fiat. Landini kontestuje wprowadzenie 18 w miejsce obecnych 10 zmian tygodniowo i trzyzmianowej pracy w soboty – tak jak jest to w tyskiej fabryce.

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne