Najpoważniejsza katastrofa miała miejsce w sobotni wieczór, kiedy pożar odebrał życie 28 pracownikom kopalni Xianangou w prowincji Szansi. Właściciel tej kopalni został zatrzymany przez chińską policję. Także w sobotę, też w wyniku pożaru, w kopalni należącej do spółki Zhengzhou zginęło ośmiu górników.

W niedzielę dwóch górników pracujących w kopalni węgla w prowincji Henan zginęło wskutek eksplozji. W tym samym dniu 16 pracowników kopalni w prowincji Gansu zostało uwięzionych pod ziemią. Ratownicy wydostali do tej pory trzech z nich oraz odnaleźli ciała dwóch innych. Dwie trzecie chińskiej elektryczności pochodzi z elektrowni węglowych. Rosnący popyt na surowiec nie idzie niestety w parze z poprawą bezpieczeństwa w kopalniach. Oficjalnie mówi się, że w ubiegłym roku w chińskich kopalniach doszło do 1616 wypadków, w których zginęło 2631 osób.

Chiny są największym na świecie producentem węgla kamiennego, jednak ich kopalnie należą do najniebezpieczniejszych na świecie.