Kwaśniewski: Polskę trzeba promować z głową

- W reklamie Rekiny połykają rybki, a potem rybki połykają rekina. Trudno domyślić się jednak, że chodzi o nasz kraj - mówi były prezydent RP, Aleksander Kwaśniewski

Publikacja: 27.09.2010 03:40

Aleksander Kwaśniewski, były polski prezydent z żoną Aleksandrą

Aleksander Kwaśniewski, były polski prezydent z żoną Aleksandrą

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski md Mateusz Dąbrowski

[b]"Rz:"[/b] Polska planowała początkowo wydać na EXPO w Szanghaju ok. 120 mln zł, ale budżet tego przedsięwzięcia zmniejszono do ok. 40 mln zł. Jak Pan ocenia takie cięcie kosztów?

[b]Aleksander Kwaśniewski:[/b] To typowy polski błąd, a tego typu oszczędności są tylko pozorne. Pamiętajmy, że Chiny aspirują do tego, by być drugim po USA krajem na świecie. Polska musi i powinna się promować, zaś wystawa EXPO to doskonała okazja. Choć oczywiście można powiedzieć, że i za małą kwotę można zrobić atrakcyjną ekspozycję, dobry pawilon, który odwiedziło 6 milionów ludzi. Zatem nawet z tego przyciętego budżetu udało się wyjść obronna ręką.

[b]Czy nie ma Pan wrażenia, że ciągle mamy problemy z tym, na co zdecydować się przy promowaniu naszego kraju? I przede wszystkim stawiamy na historię.[/b]

Widać zmiany w tej kwestii, choć nie wiem czy wszystkie udane. To dobrze, że zaczynamy myśleć o konieczności promocji kraju. A że potrafimy zepsuć różne okazje do tej promocji, to inna kwestia. Wystarczy spojrzeć, czym zakończyły się obchody 30-lecia „Solidarności” - wojną polsko-polską, a potem był skandal koncertowy. Gdy pod moim patronatem organizowaliśmy obchody 25 lat Solidarności, przyjechało do Polskie wielu przywódców państw, byli Lech Wałęsa i kandydaci na prezydentów Lech Kaczyński i Donald Tusk. Jak mamy promować uroczystości 30–lecia Solidarności, skoro Lech Wałęsa jest atakowany, Polskę dzieli się na dobrych i złych patriotów, a premier zostaje wygwizdany, choć ma prawie 50 proc. poparcie. Gdybym ja był zagranicznym przywódcą, to ostatnią rzeczą, którą bym zrobił, byłaby decyzja o przyjeździe na takie uroczystości. Niestety nie szanujemy się, a nie szanując siebie, trudno oczekiwać, ze inni to zrobią.

[b]Pojawiają się opinie, że zmarnowaliśmy okazję do wypromowania jednak Polski jako kraju, który dał początek przemianom w Europie. I to obalenie muru berlińskiego stało się ich symbolem a nie „Solidarność”[/b]

Fakt obalenia muru berlińskiego przebił naszą Solidarność, bo był bardziej spektakularny. Nie wiem czy w 1989 r. mogliśmy obiektywnie wygrać tę batalię. Obalenie muru doprowadziło do zjednoczenia Niemiec , co ludziom wcześniej zwyczajnie w głowach się nie mieściło. A reforma w Polsce i „Solidarność” - choć zapoczątkowała przemiany – jednak tak, mieściła się. Bardziej należałoby jednak spojrzeć na to czego nie zrobiliśmy w kolejnych latach, na nasze zaniedbania, z których część wynika z nas samych. Trzeba Polskę promować patrząc w przyszłość. Choćbyśmy nie wiem jak bardzo stawiali na historyczną promocję, to tym sposobem naprawdę innych do Polski nie przekonamy. Zwycięstwo grunwaldzkie, odsiecz wiedeńska, cierpienie rozbiorowe - o tym trzeba mówić, potrzebne są filmy, książki. Ale one współczesnej Polski nie wypromują, bo nie można promować kraju tylko jako miejsca powstań, cmentarzysk, ofiar.

[b]Ale to, co Pan mówi, to oczywista sprawa – zwłaszcza we współczesnym świecie, nowoczesnych technologii.[/b]

Jednak nie dla wszystkich. Warto – pamiętając i mówiąc o historii, szanując się nawzajem i nie psując tych obchodów, które organizujemy, pokazać jednocześnie nasz kraj współczesny i nowoczesny. Przekonać innych, że ma wiele do pokazania - ładne miasta, dobrą kulturę i coraz lepszą ofertę turystyczną. I jest po prostu atrakcyjny dla obcokrajowców – tak dla turystów jak i dla inwestorów zagranicznych. Nie możemy pójść tak daleko, jak Chiny - burzyć stare i budować nowe i tym się chwalić, bo to niepotrzebne. Trzeba przekonać innych do Polski jako kraju rozwijającego się, należącego do Unii Europejskiej, przyjaznego, dobrze zorganizowanego, który może pokazać dobre koncerty, mecze, filmy. Do tego potrzebna jest tak samo dobra reklama w telewizjach światowych, jak i udział w wydarzeniach międzynarodowych.

[b]Jak ocenia Pan próby promocji Polski poprzez spoty telewizyjne?[/b]

Faktycznie pojawiają się, jak ten ostatni – w CNN o 30-leciu Solidarności, ale niestety trudno z niego domyślić się, ze chodzi o nasz kraj. Skoro widzę w tej reklamie najpierw, jak wielkie rekiny połykają rybki, a potem rybki połykają rekina.

[b]Czy uważa Pan, że wykorzystamy szansę, jaka daje organizacja mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 r.?[/b]

Na pewno mamy szansę - stadiony na czas wybudujemy. I wydaje się, że nawet ta nasza nie najlepsza infrastruktura jednak sprawdzi się. Jedyny czynnik ryzyka to czy w ciągu 2 lat uda się stworzyć reprezentację, która przejdzie choćby pierwszy etap i wyjdzie z grupy. Ale to już sprawa trenera. Co do promocji, to należałoby wcześniej – jeszcze przed mistrzostwami - pokazać Polskę w sposób zachęcający kibiców do przyjazdu. Euro 2012 już w fazie przygotowań powinno być prezentacją sprawności organizacyjnej Polski, pokazaniem naszej narodowej gościnności – pod hasłem: „Przyjeżdżajcie, bo warto”. Zwłaszcza, że mamy premiera rządu, który też jest piłkarzem.

[b]Donald Tusk promujący Euro 2012 – to możliwe?[/b]

Sytuacja naszej narodowej reprezentacji jest taka, że mógłby nawet wystąpić w drużynie narodowej, gdyby trzeba było sięgać po ostatnie rezerwy. A tak serio - to czemu premier nie miałby wziąć udziału w promocji mistrzostw. Uważam, ze wręcz powinien. Zaproszono też już Lecha Wałęsę. Nie od dziś wiadomo, że dobry towar to jedno, a promocja to drugie.

[b]Ale drugie wydarzenie takiej rangi jak mistrzostwa nie prędko się pojawi. Czy do tego czasu zostaną nam spoty w zagranicznych telewizjach, kolejne wystawy Expo i polskie Davos, czyli [link=http://www.rp.pl/temat/172321.html]Forum w Krynicy[/link]?[/b]

Mamy szanse, by stać się krajem, który przynajmniej od czasu do czasu zaistnieje w świecie. Gdy będziemy mieć dobre stadiony, to i możliwość organizacji finałów Ligi Mistrzów czy meczów pucharowych. A co do Forum w Krynicy to porównanie z Davos zawsze było na wyrost. I pora po 20 latach tych spotkań na refleksję, czy taka formuła i taka skala jest potrzebna. Mam wrażenie, ze skala przekroczyła możliwości i techniczne i merytoryczne i chcemy tam mówić o z byt wielu sprawach. Chcę wyrazić nawet nie żal ale wręcz złość po tym, co było w tym roku. Dla mnie niewytłumaczalnym jest fakt, że organizuje się po raz 20. konferencję i nadal w Krynicy nie ma centrum kongresowego. Gdybyśmy to powiedzieli Chińczykom, śmieliby się. Większość imprez organizowana jest w namiotach, co wygląda jak kozacki chutor. Jeśli ma tak wyglądać też 25. forum, to by znaczyło, że o nowoczesności umiemy tylko mówić. Takie wrażenie jak ja mam, odnoszą też goście z zagranicy, którzy po raz kolejny zjawiają się na forum. Zły jestem na Krynicę, bo miasto dostało prawdziwy prezent - konferencje, w której co roku bierze udział 2-3 tys. ludzi. Ta organizacja forum w Krynicy pokazuje brak dynamiki rozwojowej, jakby panowało przekonanie, że świat będzie interesował się tylko naszym regionem. A myśmy mieli swój czas w historii. Teraz jest moda na Azję i Chiny, a wkrótce będzie na Brazylię.

[b]"Rz:"[/b] Polska planowała początkowo wydać na EXPO w Szanghaju ok. 120 mln zł, ale budżet tego przedsięwzięcia zmniejszono do ok. 40 mln zł. Jak Pan ocenia takie cięcie kosztów?

[b]Aleksander Kwaśniewski:[/b] To typowy polski błąd, a tego typu oszczędności są tylko pozorne. Pamiętajmy, że Chiny aspirują do tego, by być drugim po USA krajem na świecie. Polska musi i powinna się promować, zaś wystawa EXPO to doskonała okazja. Choć oczywiście można powiedzieć, że i za małą kwotę można zrobić atrakcyjną ekspozycję, dobry pawilon, który odwiedziło 6 milionów ludzi. Zatem nawet z tego przyciętego budżetu udało się wyjść obronna ręką.

Pozostało 90% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca