Kijów liczy na tańszy gaz. Moskwa chce ustępstw

– Będziemy dążyć do zmiany umów gazowych z Rosją – mówił przed wizytą szefa rosyjskiego rządu premier Ukrainy Mykoła Azarow

Publikacja: 28.10.2010 04:37

Dostawy na UkrainĘ

Dostawy na UkrainĘ

Foto: Rzeczpospolita

Premier Rosji Władimir Putin był wczoraj w Kijowie, ale żadne konkretne ustalenia w sprawie zmiany warunków dostaw gazu oraz formuły kształtowania jego ceny nie zapadły. „Najpierw Kijów będzie musiał pójść na ustępstwa w sprawie powołania rosyjsko-ukraińskiego konsorcjum gazowego” – napisała gazeta „Kommiersant-Ukraina”, komentując wizytę Putina. Z doniesieniami prasy zgadzali się ukraińscy eksperci.

– Rosja chce mieć pakiet kontrolny w utworzonym przedsiębiorstwie, oferując w zamian np. dostęp do kiepskich i bogatych w siarkę złóż gazu w Astrachaniu. Gazprom chce przejąć ukraińskie gazociągi, ale nie może zaproponować korzystnych warunków, bo sam boryka się z problemami, tracąc pozycję w Europie – mówi „Rz” Ołeksandr Todijczuk z Międzynarodowego Klubu Energetycznego w Kijowie.

Rosyjski premier uczestniczył wczoraj w obradach komitetu ds. współpracy gospodarczej międzypaństwowej komisji Rosji i Ukrainy. Rozmawiano o współpracy energetycznej i transportowej. Podpisano też wiele porozumień. Jakich? Dziennikarzom nie ujawniono. – Pracujemy nad ich szczegółami – stwierdził rosyjski ambasador w Kijowie Michaił Zurabow.

Według portalu Newsru.com.ua „kluczową sprawą miało być podpisanie umowy o utworzeniu wspólnego przedsiębiorstwa w sferze produkcji paliwa jądrowego. Do tego jednak nie doszło. Kontrolnym pakietem akcji w tej spółce miała dysponować Ukraina”.

Minister paliw i energetyki Ukrainy Jurij Bojko mówił o porozumieniu dotyczącym tranzytu rosyjskiej ropy przez ukraińskie terytorium. Przesył ma być zwiększony do 25 mln ton rocznie. Ukraina chciałaby, by umowa obowiązywała przez pięć lat.

Według ukraińskich analityków władze w Kijowie czekają z decyzją o utworzeniu wspólnego przedsiębiorstwa gazowego do niedzielnych wyborów samorządowych. Wizyta Putina została odebrana jako dowód poparcia dla Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza. Wczoraj jednak kijowski sąd wydał decyzję unieważniającą umowę kupna zakładu Łuhańskteplovoz, producenta taboru kolejowego, przez rosyjską firmą Bryansky Mashzavod, co może być zgrzytem w relacjach z Moskwą.

Ukraina oczekuje od Rosji kolejnej obniżki cen gazu po kwietniowej decyzji w Charkowie prezydentów obydwu krajów. Zawarli oni porozumienie, że w zamian za 30-proc. obniżkę cen gazu rosyjska Flota Czarnomorska pozostanie na Krymie do 2042 r. Dzięki upustowi w II kwartale br. Kijów płacił za rosyjski gaz ok. 232 dol. za 1000 m sześc., w trzecim – ok. 248 dol.

Premier Rosji Władimir Putin był wczoraj w Kijowie, ale żadne konkretne ustalenia w sprawie zmiany warunków dostaw gazu oraz formuły kształtowania jego ceny nie zapadły. „Najpierw Kijów będzie musiał pójść na ustępstwa w sprawie powołania rosyjsko-ukraińskiego konsorcjum gazowego” – napisała gazeta „Kommiersant-Ukraina”, komentując wizytę Putina. Z doniesieniami prasy zgadzali się ukraińscy eksperci.

– Rosja chce mieć pakiet kontrolny w utworzonym przedsiębiorstwie, oferując w zamian np. dostęp do kiepskich i bogatych w siarkę złóż gazu w Astrachaniu. Gazprom chce przejąć ukraińskie gazociągi, ale nie może zaproponować korzystnych warunków, bo sam boryka się z problemami, tracąc pozycję w Europie – mówi „Rz” Ołeksandr Todijczuk z Międzynarodowego Klubu Energetycznego w Kijowie.

Biznes
Londyn uderza w Moskwę największymi sankcjami w historii
Biznes
Nowy prezes PGZ przyszedł z Grupy Azoty
Biznes
Prezes Grupy Azoty rezygnuje z funkcji
Biznes
Umowa USA-Wielka Brytania gotowa. UE zniecierpliwiona. Nowy papież z Ameryki
Biznes
Cyfrowa rewolucja w samorządach
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem