W listopadzie 2010 rosyjskie wydobycie ropy było najwyższe od rozpadu ZSRR - 10,24 mln baryłek na dobę. W całym roku Rosja wypompowała o 2,2 proc. ropy więcej aniżeli w 2009. Średnie wydobycie to 10,15 mln baryłek na dobę. W grudniu Rosjanie pompowali 10,18 baryłek na dobę. Druga Arabia Saudyjska miała 8,25 mln baryłek na dobę. Rosja konsekwentnie zwiększa wydobycie ropy zgodnie z przyjętą strategią, w której ma być światowym liderem przez najbliższe 10 lat.
Problemem jest wyczerpywanie się złóż. Aby utrzymać się na czele rosyjskie koncerny muszą zainwestować 233 mld dol., by zwiększyć wydobycie ropy o ponad 6 proc. do 525 mln t w 2020 r. Obecne złoża są na wyczerpaniu. Tylko 25 proc. ma jeszcze dostateczne zapasy. Dlatego jeżeli nie będzie się inwestować w nowe miejsca, za dziesięć lat rosyjskie wydobycie spadnie o 21 proc. do 388 mln t. Do inwestowania zachęcać na koncerny nowy system podatkowy. Stare złoża zostaną uwolnione od podatków, nowe dostaną ulgi i zwolnienia na kilka lat.
Rekordowe wydobycie za czasów ZSRR było, jak przypomina Bloomberg, w 1987 r - 11,45 mln baryłek na dobę.