W okresie od stycznia do końca listopada (ostatnie dane Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego) ich sprzedaż wyniosła 8,5 tys. sztuk i zmalała w porównaniu z poprzednim rokiem o 2,6 proc. Ucierpiały zwłaszcza marki japońskie – liczba ich nabywców zmalała nawet o jedną czwartą. Mniej było także chętnych na motocykle używane. Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów w ciągu 11 miesięcy ich liczba stopniała z 39,5 do 37,2 tys. sztuk, tj. prawie o 6 proc.
Najbardziej straciły marki japońskie. Sprzedaż nowych motocykli Yamaha zmalała do nieco ponad 1 tys. sztuk z 1,4 tys. rok wcześniej. To największy spadek, o 26,2 proc. Równie mocno zmalała sprzedaż Hondy – o 22,8 proc., do 779 sztuk, a Kawasaki o 20,3 proc., do 310 sztuk.
Z japońskich marek udało się zwiększyć sprzedaż jedynie Suzuki. Producent sprzedał w Polsce od stycznia do grudnia 2010 roku 743 motocykle – o 5 proc. więcej niż przed rokiem. Ale ten wynik to w dużym stopniu efekt słabego roku 2009.
– Weszliśmy w niego praktycznie bez zapasów, podczas gdy konkurencja miała pełne magazyny. A my, sprzedając motocykle z bieżącej produkcji, musieliśmy podnosić ceny nawet o blisko 30 proc. – tłumaczy Paweł Iwanicki, dyrektor działu Motocykli w Suzuki Motor Poland.
Japońskie motocykle tracą klientów z powodu bardzo mocnego jena. Droga waluta sprawia, że koszty importerów szybko rosną. A motocykle drożeją. Japońskie marki tracą rynek z powodu wysokich cen już od dwóch lat. Tylko w 2009 roku ich ceny w Polsce wzrosły średnio o 16 proc., w roku 2010 o 5 – 7 proc. Ale na tym się nie skończy, bo kolejne podwyżki – podobne do ubiegłorocznych – będą wprowadzone w przypadku modeli z rocznika 2011.