[srodtytul]Polscy operatorzy nie gardzą infrastrukturą z Chin[/srodtytul]
Siłą zarówno ZTE i mniejszego Huawei są rynki wschodzące, w tym Europa Wschodnia i Środkowa. W oparciu o sprzęt tych dostawców powstaje cała nowa infrastruktura telekomunikacyjna w Polsce, budowana dla P4, operatora sieci Play, oraz spółek z grupy Zygmunta Solorza-Żaka. Już trzy lata temu wartą 25 mln zł umowę na dostawę sprzętu podpisał z ZTE także Polkomtel. Ten sam dostawca buduje także sieć CDMA dla należącego do Polkomtela Nordisku, który w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy ma zainwestować w tę technologię około 200 mln zł. Na koniec 2011 r. usługa ma być dostępna na 95 proc. terytorium Polski.
Chińczycy zyskują nie tylko w sektorze infrastrukturalnym. Dzięki szerokiej i taniej ofercie słuchawek z niskiej i średniej półki ZTE już w drugim kwartale 2010 r. stał się czwartym producentem telefonów mobilnych na świecie (wyprzedzając amerykańską Motorolę). Firma dużą część swojej oferty sprzedaje pod marką własną operatorów. Smartfona „San Francisco” z systemem Android wprowadza właśnie na rynek polski Orange.
Polskich operatorów do współpracy z Chińczykami nie zniechęca fakt, że ZTE – jak twierdzą Amerykanie – w większej części należy do chińskiego rządu, a struktura własnościowa Huawei, wciąż prywatnej firmy, nie jest jasna. Dodatkowo, według Amerykanów główne atuty ZTE i Huawei, czyli niskie ceny sprzętu i oprogramowania, uzyskiwane są dzięki finansowemu wsparciu od rządu w Pekinie.
[srodtytul]Chińczycy się bronią[/srodtytul]
Zarzuty Amerykanów nie robią na Chińczykach większego wrażenia. ZTE wskazuje, że ponad 80 proc załogi firmy w USA to Amerykanie, a prezes firmy Ren Zhengfei, według raportu doradzającej Kongresowi komisji powiązany z chińskim wywiadem, ze służby w wojsku, gdzie zajmował się nie wywiadem, a działalnością badawczą w korpusie inżynieryjnym, odszedł już w 1984 r.