23-letni młodszy górnik pracował w kopalni 4 lata, był zatrudniony w oddziale odstawy głównej. Przy obsłudze przenośnika taśmowego na pochylni zbiorczej na poziomie 500 metrów został wciągnięty do napędu. Lekarz stwierdził zgon.
– Przyczyny wypadku bada komisja Wyższego Urzędu Górniczego (WUG), OUG oraz służby bhp kopalni i KHW – powiedział Wojciech Jaros z działu komunikacji wewnętrznej KHW.
Młody górnik to już szósta w tym roku śmiertelna ofiara w górnictwie, piąta w kopalni węgla kamiennego, druga w kopalni należącej do KHW.