Od 15 lutego obowiązują znowelizowane przepisy o zatrudnieniu zagranicznych specjalistów w Rosji. Inicjatorem zmian był Dmitrij Miedwiediew, który chciał uprościć zatrudnianie obcych fachowców. Miało ich przyjeżdżać więcej w związku z projektem rosyjskiej doliny krzemowej w podmoskiewskim Skołkowie. Swoje spółki uruchamia tam wielu zagranicznych inwestorów, w tym Microsoft, Nokia czy Boeing.
Przyjęte w trybie pilnym regulacje okazały się prawnym bublem. W piśmie do Miedwiediewa Stowarzyszenie Europejskiego Biznesu (Association of European Businesses) skupiające zagranicznych przedsiębiorców w Rosji domaga się natychmiastowego wstrzymania wejścia w życie nowych przepisów.
– Jesteśmy skrajnie zaniepokojeni zmianami. Co roku do Rosji do pracy przyjeżdża ok. pół miliona specjalistów tylko z Unii. Teraz zostało to bardzo utrudnione – zapowiedział w opublikowanym oświadczeniu Frank Schauff, dyrektor generalny AEB.
Największe niezadowolenie budzi zmiana dotycząca zameldowania cudzoziemca. Wcześniej robiła to pod swoim rosyjskim adresem zatrudniająca go firma. Teraz musi to być adres zamieszkania. Jeżeli więc cudzoziemiec wynajmuje mieszkanie, to powinien się w nim zameldować. To problem, bo właściciele mieszkań nie zgadzają się meldować najemców.