Wśród krajów członkowskich Unii Europejskiej zwiększają się obawy, że do kwietnia Portugalia będzie musiała poprosić o międzynarodową pomoc – podała wczoraj agencja Reuters.
Unia dysponuje planem ratunkowym dla Portugalii, ale jego uruchomienie zależy od tego, czy o taką pomoc Lizbona poprosi. Na razie Portugalia kategorycznie zaprzecza, że zamierza prosić o wsparcie.
– Portugalia tonie. Nie zdoła utrzymać się na powierzchni dłużej niż do marca. Z tym pogodziły się już rynki finansowe, teraz jest to również zrozumiałe dla ministrów finansów Unii Europejskiej – twierdzi przedstawiciel strefy euro cytowany przez Reutersa.
Tymczasem Unia chce wzmocnić fundusz pomocy dla państw zmagających się z kryzysem zadłużenia.
Ministrowie finansów strefy euro uzgodnili w tym tygodniu część szczegółów dotyczących Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej, który ma powstać w połowie 2013 roku i być trwałym elementem gwarantującym wypłacalność krajów strefy euro. – Będzie warty 500 miliardów euro – poinformował Jean Claude Juncker, premier Luksemburga i szef Eurogrupy.