Polskie hity w zagranicznych sklepach

W tym roku eksport żywności przekroczy 15 mld euro. Coraz częściej producentom pomagają sieci handlowe

Publikacja: 12.09.2011 13:06

Polskie hity w zagranicznych sklepach

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Jak dowiedziała się „Rz", tylko sieć Lidl w 2010 r. wysłała do sklepów na zagranicznych rynkach polskie produkty za 700 mln zł, 25 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym spodziewa się także dwucyfrowego tempa wzrostu. Chodzi o ponad 100 polskich dostawców, którzy dzięki temu mogą dotrzeć na inne rynki w naszym regionie oraz do Danii, Francji czy Wielkiej Brytanii.

93 proc. tych produktów stanowi żywność, np. mrożonki, lody, nabiał, wędliny oraz świeże mięso. – Promujemy polskie firmy, wspierając ich rozwój zarówno na polskim, jak i zagranicznym rynku – mówi Michał Łagunionek, prezes Lidl Polska. – Tej firmie dostarczamy m.in. sery. W ciągu trzech ostatnich miesięcy było to ponad 550 ton – mówi Dariusz Sapiński, prezes SM Mlekovita.

Inne zagraniczne sieci działające w Polsce także mają podobne programy. Nawet jeśli polskie oddziały bezpośrednio nie odpowiadają za eksport, to pomagają w kontaktach polskich producentów z zachodnimi centralami. Na sieci handlowe przypada niemal połowa sprzedaży zagranicznej Konspolu, czołowej firmy drobiarskiej w Polsce. – Jesteśmy obecni w największych sieciach w Wielkiej Brytanii – mówi Konrad Pazgan, wiceprezes Konspolu. Jak wyjaśnia, ze względu na wysokie wymagania sieci prace nad wprowadzeniem nowego produkty trwają od pół roku do nawet dwóch lat. Do tego trzeba zaoferować im cenę niższą niż konkurenci z Chin czy Tajlandii, którzy są coraz bardziej aktywni. Wysiłek się jednak opłaca. – Wejście do sieci to gwarancja dużych obrotów – wyjaśnia Pazgan.

Produkowane w Polsce jogurty, wędliny czy sery mogą kupić klienci w portugalskich sklepach Pingo Doce należących do Jeronimo Martins. Firma jest też właścicielem sieci Biedronka.

– Carrefour wysyła polskie produkty do oddziałów firmy w Rumunii i Bułgarii. To głównie żywność, ale także towary chemiczno-przemysłowe – mówi Maria Cieślikowska, rzeczniczka sieci.

Jednak na największą skalę eksport polskich produktów wspiera Tesco. Wartość polskich towarów wyeksportowanych do sklepów tej sieci w Europie Środkowej i Wielkiej Brytanii już w 2007 r. mogła wynosić 500 mln zł. W brytyjskich sklepach polskie produkty są w czołówce kategorii narodowych, obok choćby kuchni chińskiej. Już kilka lat temu co trzeci pomidor sprzedawany na wagę w brytyjskich sklepach Tesco pochodził z Polski. Polską żywność promują też sieci, które nie mają u nas swoich sklepów, jak choćby brytyjskie Sainsbury's.

Sieci ogrywają także ważną rolę w eksporcie polskiej wódki, którego wartość ma się w tym roku zwiększyć o ok. 10 proc. W CEDC, wiceliderze polskiego rynku wódki notowanym na GPW, podkreślają, że sieci są istotne dla sprzedaży żubrówki w Wielkiej Brytanii i Francji. W tej ostatniej marka obecna jest m.in. w sieciach Carrefour, Auchan, Leclerc i Geant.

Zdaniem ekonomistów 2011 r. branża spożywcza zakończy rekordowymi przychodami eksportowymi przekraczającymi 14 mld euro. – Nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę spowolnienie gospodarcze w Europie oraz spadek cen spowodowany stabilizacją na rynku surowców, to i tak w całym 2011 r. eksport artykułów rolno-spożywczych powinien być o ok. 10 proc. wyższy niż przed rokiem – uważa Michał Koleśnikow, ekonomista BGŻ.

W pierwszej połowie 2011 r. wartość sprzedaży zagranicznej produktów spożywczych i rolniczych sięgnęła 7,1 mld euro i była o 13 proc. wyższa niż rok wcześniej.

Łososie do Niemiec, jabłka do Rosji

Największym odbiorcą polskiej żywności jest Unia Europejska. Na kraje Wspólnoty przypada niemal 80 proc. wpływów z zagranicznej sprzedaży polskich artykułów. Naszymi największymi hitami są mięso, produkty mleczarskie, papierosy, warzywa i owoce. Jedna piątą przychodów z eksportu rolno-spożywczego gwarantują nam Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi kupują od nas głównie ryby (w tym wędzone łososie), soki, mięso drobiowe, herbatniki, wafle, mleko w proszku, mrożone maliny i truskawki, papierosy i wołowinę. Poza Unią naszym największym rynkiem jest Rosja. Rosjanie upodobali sobie m.in. polskie jabłka i mrożone warzywa. Polska zamyka pierwszą dziesiątkę największych eksporterów żywności w UE.

Jak dowiedziała się „Rz", tylko sieć Lidl w 2010 r. wysłała do sklepów na zagranicznych rynkach polskie produkty za 700 mln zł, 25 proc. więcej niż rok wcześniej. W tym spodziewa się także dwucyfrowego tempa wzrostu. Chodzi o ponad 100 polskich dostawców, którzy dzięki temu mogą dotrzeć na inne rynki w naszym regionie oraz do Danii, Francji czy Wielkiej Brytanii.

93 proc. tych produktów stanowi żywność, np. mrożonki, lody, nabiał, wędliny oraz świeże mięso. – Promujemy polskie firmy, wspierając ich rozwój zarówno na polskim, jak i zagranicznym rynku – mówi Michał Łagunionek, prezes Lidl Polska. – Tej firmie dostarczamy m.in. sery. W ciągu trzech ostatnich miesięcy było to ponad 550 ton – mówi Dariusz Sapiński, prezes SM Mlekovita.

Pozostało 81% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca