To reakcja Eurocashu na działania podjęte przez Emperię, która 9 sierpnia poinformowała, że umowa inwestycyjna z grudnia 2010 r., dotycząca sprzedaży Tradisu Eurocashowi, przestała obowiązywać. Co więcej, spółka podjęła rozmowy o przejęciach z innymi firmami, m.in. podpisała list intencyjny o zamiarze kupna hurtowych aktywów toruńskiej Nadwiślanki.
Spór na linii Eurocash – Emperia rozstrzygnie się w rozpoczętym już postępowaniu arbitrażowym. – Sąd zabezpieczył nasze roszczenia na aktywach Tradisu, tym samym uznając, że mamy podstawy, by uważać, iż umowa inwestycyjna obowiązuje. W tym kontekście zapowiadane przejęcie Nadwiślanki niesie ze sobą dużą wadę prawną, tak samo jak wszystkie inne akwizycje, których dokona Emperia w imieniu swojej grupy dystrybucyjnej. Na każdą tego typu transakcję Tradis potrzebuje naszej akceptacji. A takiej nie wyrażaliśmy i nie będziemy wyrażać – wyjaśnia Amaral.
Jego zdaniem w kontekście zapisów umowy inwestycyjnej inwestor, który kupi segment detaliczny Emperii, będzie musiał negocjować z Eurocashem.
– Umowa zapewnia nam kontrakt na dystrybucję towarów do tych sklepów – tłumaczy Amaral.