Branża handlowa najlepiej radzi sobie z zaległościami w płatnościach – wynika z badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw" Krajowego Rejestru Długów podsumowującego sytuację płatniczą w drugim kwartale 2011 roku. Przeszło jedna czwarta firm handlowych zadeklarowała, że ich sytuacja finansowa poprawiła się, a zdecydowana większość faktur – 64,3 proc. – jest regulowana w ciągu 3 miesięcy od wystawienia. Przeciętny czas oczekiwania na zapłatę wynosi 3,3 miesiąca. podczas gdy średnia dla gospodarki to 4 miesiące. Z kolei koszty nieterminowych należności pochłaniają z reguły nie więcej niż jedną dziesiątą budżetu firmy. Badanie pokazało również, że 38,9 proc. firm handlowych przewiduje, że w najbliższej przyszłości ich sytuacja ulegnie poprawie. Natomiast 51,6 proc. spodziewa się, że nie ulegnie ona zmianie.
Stosunkowo niezłą sytuację branży ma potwierdzać niższy niż w innych sektorach poziom bankructw. Według raportu Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych, w pierwszym półroczu 2011 roku odnotowano zaledwie 3,1 proc. upadłości wśród firm prowadzących działalność handlową. Tymczasem raport Coface pokazuje, że bankrutują przeważnie małe przedsiębiorstwa handlowe, które w porównaniu z dużymi sieciami mają większe problemy z utrzymaniem się na rynku, natomiast ich byt w większym stopniu zależy od rzetelności kontrahentów.