Reklama
Rozwiń
Reklama

Tani luksus po polsku

Ubrania Adidasa, meble Black Red White czy kosmetyki L’Oreal uchodzą u nas za luksusowe

Publikacja: 03.04.2012 02:56

Tani luksus po polsku

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Polska z punktu widzenia wielu światowych marek nie jest postrzegana jako perspektywiczny rynek. Te najbardziej znane, jak Chanel, Dior, Fendi czy Louis Vuitton, wciąż nie zdecydowały się na otwarcie w naszym kraju firmowych butików.

Trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę wyniki badania firmy ARC Rynek i Opinia, przeprowadzonego dla „Rz". W kategorii odzież, jako luksusowa, z 19 proc. wskazań wygrywa bowiem Adidas. Tuż po nim – Nike. W meblach i wyposażeniu wnętrz – Black Red White z 34 proc., a w kategorii alkohole – wódka Finlandia, którą wskazał co czwarty ankietowany.

– Postrzeganie luksusu jest uzależnione przede wszystkim od poziomu dochodów, istotne jest również miejsce zamieszkania, a tym samym dostępność produktów – mówi Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia. – Oznacza to, że osoby gorzej zarabiające i mieszkające w mniejszych miejscowościach postrzegają luksus inaczej. Jest to widoczne w wynikach badania, gdzie pośród marek rzeczywiście luksusowych pojawiają się często marki popularne – dodaje.

Firmy z najwyższej półki, jak Armani, Versace, D&G, także się w badaniach pojawiają, jednak mają mniej wskazań, a do ich kupowania przynajmniej raz w życiu przyznało się zaledwie 1 – 2 proc. ankietowanych.

Jedyną kategorią, w której wygrała marka faktycznie luksusowa, są kosmetyki. Chanel wskazało 19 proc. ankietowanych, jednak już drugą pozycję z 15 proc. wskazań zajmuje popularny L'Oreal.

Reklama
Reklama

– Świadomość, czym jest marka luksusowa, powoli rośnie, zwłaszcza że faktycznie pojawia się ich w Polsce coraz więcej – mówi Jerzy Mazgaj, który wprowadził do naszego kraju Burberry, Ermenegildo Zegna czy Kenzo.

Podobne rezultaty postrzegania przez Polaków marek jako luksusowych przyniosło badanie z 2010 r. przeprowadzone przez Szkołę Główną Handlową. – W tym przypadku trudno oczekiwać gwałtownych zmian. Można je zwykle zauważyć dopiero po mniej więcej pięciu latach od momentu, kiedy nowa marka trafiła na rynek – mówi Tomasz Sikora, autor badania SGH.

 

Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Biznes
Chińskie auta jak szpiedzy, blokada Wenezueli i nowe sankcje USA na Rosję
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama