Wczoraj z taśmy fabryki Opla w Gliwicach zjechała pierwsza astra IV sedan – nowy model, który będzie kierowany głównie na rynki eksportowe środkowej i wschodniej Europy. – Mocno liczymy, że ten samochód będzie się cieszył zainteresowaniem także w Europie Zachodniej – mówił „Rz" Andrzej Korpak, szef General Motors Manufacturing Poland. Rozpoczęcie nowej produkcji jest teraz tym ważniejsze, że eksport gliwickiej fabryki, podobnie jak całej branży motoryzacyjnej, bardzo się osłabił.
W maju – ostatnim okresie podsumowanym przez Eurostat – wartość wysyłanych z Polski za granicę samochodów, części oraz komponentów do produkcji aut wyniosła 1,45 mld euro. To o 17,8 proc. mniej niż w tym samym miesiącu przed rokiem. – Dla branży to najgorszy miesiąc od początku bieżącego roku – podkreśla firma analityczna AutomotiveSuppliers.pl. Kiepsko wyglądają także wyniki za całe pięć miesięcy: 7,75 mld euro uzyskane przez eksporterów w okresie od stycznia do maja to o 9,1 proc. mniej niż rok temu. Eksport malał zarówno na rynkach unijnych (o ponad 10 proc.), jak i pozaunijnych (o niespełna 1,4 proc.).
Nie chcą samochodów
– Spodziewamy się, że w całym roku eksport motoryzacji wyniesie 17,3–17,8 mld euro – prognozuje Rafał Orłowski z AutomotiveSupplilers.pl. To niespełna 2 mld euro mniej niż w roku ubiegłym.
Najgorzej jest z samochodami. Tu zagraniczna sprzedaż praktycznie się załamała. W maju wartość wysłanych z Polski samochodów osobowych oraz dostawczych wyprodukowanych w zakładach Fiata w Tychach, Opla w Gliwicach oraz Volkswagena w Poznaniu wyniosła niespełna 415 mln euro. To 35,9 proc. mniej niż rok temu. Niewiele lepiej wygląda podsumowanie pięciu miesięcy – 2,4 mld euro. Tu spadek liczony rok do roku sięga 25 proc. Bardzo mocno zmalała liczba zamówień na auta z krajów unijnych – o 22 proc., ale jeszcze bardziej skurczył się popyt spoza UE – o prawie 40?proc.
Pierwsza nowa astra sedan z Gliwic trafi na rynek niemiecki. Dla gliwickiej fabryki jest on jednym z najważniejszych. Ale eksporterzy samochodów notują tu duże spadki: do maja wartość sprzedaży wszystkich producentów aut z Polski spadła w Niemczech w ujęciu rocznym o blisko 13 proc. Jeszcze bardziej spadł eksport na największy rynek eksportowy – do Włoch – o ponad 27 proc. To efekt słabnącego popytu na samochody Fiata, który w Polsce jest największym producentem. Z pierwszej dziesiątki krajów odbierających z Polski samochody lepszy od ubiegłorocznego wynik zanotowała jedynie Szwajcaria. Bessa może dotykać przemysłu samochodowego także w roku przyszłym. Problemem fabryk w Polsce jest także fakt, że produkują samochody małe i kompaktowe, najbardziej narażone na spowodowany kryzysem spadek popytu.