Niemal cały 2013 rok zapowiada się trudny dla handlu, bo sprzedaż detaliczna przez kilka miesięcy będzie nawet niższa niż w tym roku roku – wynika z najnowszego raportu na temat kondycji gospodarki i jej poszczególnych branż, przygotowanego w ramach projektu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości „Instrument szybkiego reagowania" przez zespół badawczy pod przewodnictwem profesora Jerzego Hausnera.
Powinna poprawić się za to sytuacja w branży elektronicznej. Dobrze trzymają się też usługi.
Będziemy kupowali mniej
Przy słabej dynamice popytu krajowego, który dopiero pod koniec 2012 roku osiągnie 2-procentowy wzrost, niska dynamika sprzedaży detalicznej jest zrozumiała. Autorzy badania zwracają uwagę, że od połowy zeszłego roku wzrost sprzedaży detalicznej jest coraz niższy, a w I połowie 2013 roku spadnie poniżej zera. Co oznacza, że będziemy kupowali mniej niż rok wcześniej. Wystąpienie dodatniej dynamiki sprzedaży spodziewane jest dopiero w drugiej połowie 2013 roku.
Ze spowolnieniem nieźle radzą sobie firmy usługowe. – To ważne, bo w usługach powstaje już ponad połowa produktu krajowego, a ich udział w zatrudnieniu (w firmach powyżej dziewięciu zatrudnionych) wynosi ok. 30 proc., zatem kondycja firm usługowych ma bardzo istotne znaczenie dla rynku pracy i tempa wzrostu gospodarczego – przekonuje prezes PARP Bożena Lublińska-Kasprzak. Jednak, na co zwracają uwagę autorzy raportu, w niektórych rodzajach usług występuje wyższe zagrożenie upadłością niż przeciętne. Dzieje się tak w przypadku firm transportowych i gospodarki magazynowej.
Przyszłość budownictwa nadal będzie niepewna w ciągu najbliższego roku – uważają autorzy. Prognozują, że pod koniec tego roku koniunktura w budownictwie nieco się poprawi, ale w I połowie 2013 r. może znowu wystąpić spadek produkcji. Firmy wykonujące roboty związane ze wznoszeniem budynków (m.in. budownictwo mieszkaniowe) powinny utrzymać dodatnią dynamikę. „Jednak wzrost w tej branży staje się coraz bardziej wątpliwy" – piszą autorzy.