Nazwisko Kruk w branży jubilerskiej jest znane doskonale. Marka W.Kruk istniejąca od 170 lat jest wiceliderem rynku jubilerskiego, a sprzedaje poza kolekcjami biżuterii także znane marki zegarków jak Rolex czy Omega.  Prowadzona przez rodzinę od kilku lat wchodzi w skład grupy Vistula i współpraca nie układała się najlepiej. Choć spółki rodzinne są nadal akcjonariuszami Vistuli to Wojciech Kruk zrezygnował z zasiadania w radzie nadzorczej oraz wycofał się z zarządzania firmą. – W tej chwili koncentruję się na nowym, rodzinnym biznesie. O współpracy z Vistulą nie chcę rozmawiać – mówi.

Obecnie zajmuje go nowa marka Ania Kruk, kierowana przez drugie pokolenie czyli Annę oraz Wojciecha jr. Sprzedawana jest pod nią biżuteria powstająca z użyciem takich materiałów jak silikon, żywica, ceramika ale także kryształy. – Nie można powiedzieć, żebyśmy kierowali się tylko do młodych odbiorców. Obecnie konsumenci poszukują zarówno biżuterii zgodnej z najnowszymi trendami w modzie jak i przystępnych cen – mówi Anna Kruk, dyrektor artystyczna marki.

Firma zadebiutowała w czerwcu otwierając pierwszy butik w poznańskim centrum handlowym Stary Browar, prowadzi także sklep internetowy. Jednak teraz przyspiesza tempo rozwoju i na koniec roku ma ich mieć już pięć – także w warszawie, Częstochowie, Łodzi i Krakowie. – W przyszłym roku chcemy otworzyć co najmniej siedem kolejnych, jednak może ich być także więcej – mówi Wojciech Kruk jr, odpowiadający za kwestie finansowe i organizacyjne marki. – Już zgłaszają się do nas inwestorzy, zainteresowani zaangażowaniem się w ten projekt. Mamy środki własne na kolejne sklepy i na razie nie potrzebujemy wsparcia - dodaje.

Jeden sklep to wydatek ok. 500 tys. zł, a marka poszukuje lokali o powierzchni ok. 40 mkw. Czy na rynku jest miejsce na takie niestandardowe podejście do biżuterii? Najwidoczniej tak, pokazał to już ogromny sukces marki Lilou, której produkty powstają głównie z wykorzystaniem kolorowych sznurków. Dzisiaj klientki poszukują produktów pasujących do aktualnie noszonych ubrań i często zmienianych. Dlatego systematycznie drożejące metale szlachetne w tym przypadku przegrywają konkurencję z innymi materiałami.

Ogółem polski rynek jubilerski jest w całkiem niezłej kondycji, a w tym roku jego wartość ma wynieść  552,9 mln euro. Sieci tego typu sklepów przyznają, że w tym roku paradoksalnie mimo kryzysu na rynku handlowym najszybciej rośnie sprzedaż produktów ekskluzywnych jak biżuterii z brylantami czy luksusowych marek zegarków.