Dla stoczni w Saint-Nazaire (dawniej Chantiers de l'Atlantique), która wypuściła słynne liniowce transatlantyckie „Normandie" (1935 r.), „France" (1960) i „Queen Mary 2" (2002), oraz 12 jednostek dla Royal Caribbean w latach 80. i 90. oznacza to powrót do aktywności po 4 latach coraz gorszego przebiegu, zapoczątkowanego przez kryzys finansowy w 2008 r., który stopniowo pozbawił ją zamówień.
To nowe historyczne zamówienie złożone przez drugiego największego na świecie operatora wycieczek statkami pasażerskimi oznacza 10 mln godzin pracy rozłożonych na 3 lata. Jest też ratunkiem dla stoczni zatrudniającej bezpośrednio 2100 ludzi i pośrednio u podwykonawców 4 tys., bo groziło jej zakończenie drugiego roku bez żadnego kontraktu.
Statek o długości 361 metrów i szerokości 47 m będzie jednym z największych zwodowanych w Saint-Nazaire. Termin dostawy przewidziano w połowie 2016 r., ewentualnie drugiego dwa lata później.
- Jesteśmy ogromnie zadowoleni, bo mocno z nami konkurowała Finlandia — stwierdził dyrektor generalny STX France, Laurent Castaing. — Ten kontrakt da przede wszystkim zatrudnienie naszym współwykonawcom. Podobne uważa delegat CGT w STX, Jo?l Cadoret. Zdaniem premiera Jean-Marca Ayrault kontrakt potwierdza "doskonałość francuskiej technologii w przemyśle stoczniowym".
O kontrakt ubiegała się istotnie stocznia STX z Turku w Finlandii, bo tyko te dwie w Europie miały możliwość wyprodukowania tak dużej jednostki. Wygrana Francuzów nie jest jednak ostateczna, bo rząd w Helsinkach złożył do Komisji Europejskiej protest przeciwko naruszeniu przez Paryż zasad konkurencji.