Egipt liderem turystycznych wyborów, za nim Turcja. Ceny raczej bez zmian, za to zakup wycieczek przesunięty jak najbliżej wyjazdu, zazwyczaj tygodniowego. Wyjeżdżaliśmy najczęściej parami, wykupując w czterogwiazdkowym hotelu pobyt w opcji all inclusive – tak przedstawia się ubiegły rok w ocenie jednego z największych polskich multiagentów – firmy Travelplanet.pl.
Z jej raportu, do którego dotarła „Rz", wynika wyraźny trend: Polacy chcą wypoczywać w coraz bardziej komfortowych warunkach. I nie przeszkadza w tym kryzys: ponad 2/3 wycieczkowiczów spędza zagraniczny urlop z biurem podróży w hotelach 4- i 5-gwiazdkowych. Przy czym w tych ostatnich zatrzymał się niemal co czwarty klient Travelplanet. Na ofertę all inclusive decydowało się trzech na czterech wyjeżdżających.
Miniony rok podsumowano na podstawie badania sprzedaży 25 placówek z największych polskich miast i 11 raportów. Analiza objęła w sumie ponad 342 tys. turystów.
Co się najbardziej zmieniło? Przede wszystkim termin wakacji. Już nie lipiec i sierpień były miesiącami największej frekwencji na wycieczkach. Turystów zniechęciła letnia fala bankructw biur podróży. Wzrósł za to udział wyjazdów w maju, głównie dzięki korzystnemu układowi wolnych dni.
Nieufność do kondycji firm turystycznych skróciła także czas od rezerwacji do wylotu. Teraz rezerwacje są wykupywane najchętniej na kilka dni przed wycieczką. Z drugiej strony nadal wiele osób rezerwuje wyjazd z długim, np. dwumiesięcznym wyprzedzeniem: jest to zasługa ofert first minute, korzystniejszych od last minute nie tylko dzięki niższej cenie, ale także większemu wyborowi wycieczek.