Zgodnie z nową wersją rozporządzenia ws. zasad finansowania programu rolnośrodowiskowego, o wsparcie nie mogą ubiegać się już sadownicy ekologiczni, którzy w 2012 r. zakończyli program pięcioletni. Nie dostaną go także ci, którzy chcieliby zacząć zajmować się sadownictwem ekologicznym od tego roku.
– Nie zmienia się reguł w trakcie gry. Tym bardziej gdy wprowadzane zmiany mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku – mówi „Rz" Piotr Puchalski, prezes Grupy Producentów Bio-Food Roztocze. Zrzesza ona ok. 100 sadowników ekologicznych z województw lubelskiego i podkarpackiego.
Problem mają także sadownicy, którzy – będąc w trakcie przestawiania produkcji z konwencjonalnej na ekologiczną – jesienią tego roku zaorali część upraw.
– Podejmując decyzję, nie znali planów ministra rolnictwa, a teraz okazuje się, że nie mogą zwiększyć areału objętego dotacjami – wyjaśnia Puchalski.
Pomimo protestów branży Stanisław Kalemba, szef resortu rolnictwa, zdecydował się podpisać rozporządzenie wdrażające Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007–2013. Nowe przepisy weszły już w życie.