Spamerzy wykorzystują śmierć Chaveza

Po gwałtownym wzroście ilości spamu w lutym w pierwszym miesiącu wiosny poziom śmieciowej poczty wynosił 70,1 proc.

Publikacja: 22.04.2013 21:09

Spamerzy wykorzystują śmierć Chaveza

Foto: Flickr

Mimo tego spadku użytkownicy nadal nie mogli odetchnąć spokojnie, ponieważ udział szkodliwych załączników w niechcianej poczcie e-mail zwiększył się o 1,2 punktu procentowego i wynosił średnio 4 proc.

Śmierć prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza nie tylko stała się jedną z najważniejszych informacji na całym świecie, ale również zwróciła uwagę oszustów na to państwo w Ameryce Łacińskiej. Wiadomość błyskawicznie zaczęła pojawiać się w masowych niechcianych wysyłkach. Przykładem może być e-mail pochodzący rzekomo od kierownika wenezuelskich portów morskich, który szukał pomocy w wywiezieniu pieniędzy, jakie otrzymał po sprzedaży oleju napędowego do Południowego Sudanu. W pierwszym e-mailu oszuści nie oferowali żadnego konkretnego wynagrodzenia, chcąc po prostu wzbudzić zainteresowanie i uzyskać odpowiedzi. Dopiero w dalszej korespondencji wspominano o jakimkolwiek wynagrodzeniu gotówką.

Inna masowa wysyłka została wysłana rzekomo w imieniu szefa ochrony i bliskiego przyjaciela Hugo Chaveza. Również i tym razem wyobraźnia „nigeryjskich" oszustów nie miała granic: ten mityczny „przyjaciel" miał mieć dostęp do pieniędzy trzymanych przez zmarłego prezydenta na koncie bankowym swojej kochanki. Szczęśliwemu odbiorcy tego maila może przypaść w udziale 25 proc. kwoty w zamian za pomoc w wydostaniu pieniędzy z kraju.

Po krótkim okresie spokoju oszuści rozprzestrzeniający szkodliwe oprogramowanie za pośrednictwem poczty e-mail wznowili wysyłanie fałszywych powiadomień z popularnych serwisów rezerwacji online. W marcu eksperci z Kaspersky Lab zarejestrowali nową masową wysyłkę pochodzącą rzekomo z serwisu rezerwacji hotelu Atlantic: kierownik hotelu informował odbiorcę, że spodziewa się jego przybycia 20 marca 2013. Załączony plik zawierał archiwum, które po otwarciu infekowało komputer trojanem stworzonym w celu wyłudzania pieniędzy lub informacji od użytkowników.

W marcu Stany Zjednoczone i Chiny rywalizowały o pierwsze miejsce wśród największych na świecie źródeł spamu. W lutym bitwę tę wygrały Chiny, które odpowiadały za jedną czwartą wszystkich niechcianych wiadomości. Jednocześnie, udział Stanów Zjednoczonych wzrósł nieznacznie (+0,4 proc. punktu procentowego), przez co państwo to utrzymało się na drugim miejscu.

Niespodziewany awans Włoch na pierwsze miejsce w lutowym rankingu pod względem ilości szkodliwego oprogramowania wykrywanego w poczcie e-mail (6,6 proc.) nie trwał długo – w marcu państwo to zastąpiły Stany Zjednoczone (13,6 proc.). Na drugim miejscu znalazły się Niemcy (11,1 proc.) – udział tego państwa pozostał niemal niezmieniony w stosunku do lutego. Na trzecim miejscu uplasowała się Australia (7 proc.), której wkład zwiększył się o 1,3 punktu procentowego, przez co państwo to awansowało z 5 miejsca na 3. Pozostałe państwa znajdujące się w rankingu odnotowały niewielkie zmiany.

- Marzec stanowi stabilny miesiąc pod względem spamu. Odzwierciedla to nie tylko odsetek niechcianej poczty, ale również geograficzny rozkład jego głównych źródeł, głównie Stanów Zjednoczonych i Chin, które łącznie wygenerowały 43 proc. globalnego spamu – powiedziała Tatiana Szczerbakowa, starszy analityk spamu, Kaspersky Lab. - Dwukrotny wzrost ilości phishingu w marcu oznacza, że użytkownicy muszą być bardzo czujni w odniesieniu do e-maili. Dotyczy to w szczególności osób posiadających konta na portalach społecznościowych: celem jednej trzeciej wszystkich ataków phishingowych jest ta kategoria użytkowników - dodała.

Mimo tego spadku użytkownicy nadal nie mogli odetchnąć spokojnie, ponieważ udział szkodliwych załączników w niechcianej poczcie e-mail zwiększył się o 1,2 punktu procentowego i wynosił średnio 4 proc.

Śmierć prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza nie tylko stała się jedną z najważniejszych informacji na całym świecie, ale również zwróciła uwagę oszustów na to państwo w Ameryce Łacińskiej. Wiadomość błyskawicznie zaczęła pojawiać się w masowych niechcianych wysyłkach. Przykładem może być e-mail pochodzący rzekomo od kierownika wenezuelskich portów morskich, który szukał pomocy w wywiezieniu pieniędzy, jakie otrzymał po sprzedaży oleju napędowego do Południowego Sudanu. W pierwszym e-mailu oszuści nie oferowali żadnego konkretnego wynagrodzenia, chcąc po prostu wzbudzić zainteresowanie i uzyskać odpowiedzi. Dopiero w dalszej korespondencji wspominano o jakimkolwiek wynagrodzeniu gotówką.

Biznes
Transformacja energetyczna mądrzej, ale niekoniecznie szybciej
Patronat Rzeczpospolitej
Przedsiębiorcy chcą sprawiedliwego traktowania przez organy podatkowe
Biznes
Jacht oligarchy ze złotym fortepianem idzie pod młotek
Biznes
Mesko będzie produkować 250 mln pocisków rocznie
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Katastrofa Boeinga w Indiach, polska zbrojeniówka w impasie i powrót atomu