Firmy z Doliny Lotniczej zapowiadają wielkie inwestycje

W 2013 r. podkarpacki klaster sprzeda światowym producentom samolotów i śmigłowców części i komponenty warte rekordową kwotę 2 mld dolarów.

Publikacja: 04.06.2013 13:21

Firmy z Doliny Lotniczej zapowiadają wielkie inwestycje

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj klok Krzysztof Lokaj

Kryzys łagodnie obszedł się z polskimi firmami pracującymi dla globalnej awiacji – oceniło podsumowując minioną dekadę, Stowarzyszenie Dolina Lotnicza. Rodzima branża zawdzięcza to przede wszystkim konkurencyjności – niższym kosztom produkcji ale też dostępności kadry – zwłaszcza inżynierów i wysokiej klasy technicznych specjalistów. Kluczowe okazały się też opinie zagranicznych koncernów, które ulokowały na Podkarpaciu swoje nowe zakłady.

- Inwestorzy są zadowoleni z jakości produkowanych części – twierdzi Andrzej Rybka, dyrektor lotniczego klastra. A wymagania w lotnictwie są wyjątkowo wyśrubowane – od jakości detali zależy po prostu bezpieczeństwo wieloletniej eksploatacji statków powietrznych.

Przybywa skrzydlatych spółek i innowacji

Ostatnie kryzysowe lata przyhamowały wprawdzie nieco tempo inwestycji, jednak rozbudowa potencjału produkcyjnego, a także badawczo rozwojowego i tak pochłonęła dotąd - według szacunków administracji Doliny Lotniczej – co najmniej 1,5 mld dolarów. Klaster skupia coraz więcej spółek – na koniec zeszłego roku było ich 112. Zatrudniają już 23 tysiące mechaników i specjalistów.

W tym roku szykuje się kolejne rozwojowe ożywienie. W przyszłym miesiącu startuje rywalizacja o finansowe granty w ramach programu INNOLOT. To polski odpowiednik europejskiego CleanSky – projektu, który w UE  ma dać impuls branży związanej z awiacją i poprawić jej konkurencyjność w starciu ze światem. U nas państwo i przedsiębiorcy zainwestują 500 mln zł w nowe lotnicze technologie. Umowa między Narodowym Centrum Badań i Rozwoju i firmami zrzeszonymi w Polskiej Platformie Technologicznej Lotnictwa skoncentruje rozwojowe fundusze na programach, które uwzględniają obecny dorobek przemysłu i mają największe szanse na komercyjne wykorzystanie. Chodzi o wsparcie konkretnych, projektów, które zakończą się wdrożeniami, budową prototypu i skierowaniem wyrobu do produkcji.

– Na dotację mogą liczyć wyłącznie nowatorskie rozwiązania, sfinansowane przynajmniej w 40 proc. przez firmy, a więc rzeczywiście potrzebne i z gwarancjami na szybką komercjalizację – tłumaczy dr Tadeusz Gancarczyk. Wiceszef komitetu sterującego INNOLOT, spodziewa się, że przedsiębiorcy skoncentrują się na projektach związanych z rozwojem silników lotniczych, komponentów śmigłowcowych i budową lekkich, w tym zdalnie sterowanych konstrukcji.

Druga rozwojowa fala

Władze Doliny Lotniczej optymistycznie myślą także o dalszej o przyszłości. Marek Darecki, główny animator podkarpackiego klastra i szef WSK Rzeszów (w składzie amerykańskiego konglomeratu  UTC)  zapowiada drugą falę  inwestycji w Dolinie już za dwa -trzy lata: globalne koncerny związane z awiacją,  będą poszerzać bazę w regionie, który  wciąż utrzymuje konkurencyjne warunki i gwarantuje najwyższe standardy jakości. – Powstanie  co najmniej 4 tysiące nowych miejsc pracy – przekonuje prezes Darecki.

Już zresztą przybywa kontraktów więc budowane niedawno zakłady zrobiły się za ciasne. To dlatego tuż obok WSK Rzeszów rozkręcił się już kompleks silnikowy z własnym zapleczem rozwojowym należący do tego samego amerykańskiego konglomeratu  UTC – czyli Hamilton Sundstrand. Rozbudowę planuje  bawarski koncern silnikowy MTU, pełną parą pracuje  specjalista od podwozi Goodrich. W Sędziszowie Młp. dalszy rozwój planuje  francuska Hispano-Suiza należąca do militarnej korporacji Safrane. Produkcje podzespołów do napędów lotniczych uruchomił właśnie najmłodszy w Dolinie - brytyjski poddostawca Rolls-Royce firma  Mc Braida.

Kryzys łagodnie obszedł się z polskimi firmami pracującymi dla globalnej awiacji – oceniło podsumowując minioną dekadę, Stowarzyszenie Dolina Lotnicza. Rodzima branża zawdzięcza to przede wszystkim konkurencyjności – niższym kosztom produkcji ale też dostępności kadry – zwłaszcza inżynierów i wysokiej klasy technicznych specjalistów. Kluczowe okazały się też opinie zagranicznych koncernów, które ulokowały na Podkarpaciu swoje nowe zakłady.

- Inwestorzy są zadowoleni z jakości produkowanych części – twierdzi Andrzej Rybka, dyrektor lotniczego klastra. A wymagania w lotnictwie są wyjątkowo wyśrubowane – od jakości detali zależy po prostu bezpieczeństwo wieloletniej eksploatacji statków powietrznych.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca