Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badania Problemów Świata (SIPRI) ogłosił coroczny raport o globalnym rynku broni. W ubiegłym roku świat wydał na zakupy śmiercionośnych urządzeń 1756 mld dol.. Odpowiada to 2,5 proc. globalnego PKB lub 249 dolarom na każdego Ziemianina. W porównaniu z 2011 r jest to kwota o 0,4 proc. niższa, co zdarzyło się po raz pierwszy od 1998 r.
Nie ma się jednak z czego cieszyć, bowiem z skali czterech ostatnich lat zakupy wzrosły aż o 24 proc. w porównaniu z poprzednimi czterema latami. Globalnym liderem w produkcji, wydatkach i eksporcie pozostają Stany Zjednoczone (30 proc. eksportu światowego). Rosną też wydatki militarne drugiego największego sprzedawcy broni - Rosji (26 proc. eksportu).
Piątka największych eksporterów uzupełniają jeszcze Niemcy (7 proc.), Francja (6 proc.) i Chiny (5 proc.), które wyprzedziły Wielką Brytanię (4 proc.).
Najwięcej broni kupują najbiedniejsi - Indie (12 proc. udziału w światowym imporcie), Chiny (6 proc.), Pakistan (5 proc.). Ale też Korea Płd. (5 proc.) i miasto-państwo Singapur (4 proc.).
Najwięksi producenci to: Lockheed Martin, Boeing i brytyjski BEA Systems.