Wciąż trudno o przykłady owocnej współpracy przemysłów obronnych krajów Grupy Wyszehradzkiej (V4). Kryzys, cięcia wydatków zbrojeniowych nie tłumaczą wszystkiego.
Tak twierdzą uczestnicy kieleckiej debaty zaproszeni do dyskusji przez Polski Holding Obronny.
Wtorkowa debata prowadzona przez wiceprezesa PHO Marcina Idzika – z udziałem polityków i szefów organizacji skupiających firmy obronne w krajach V4, nie nastrajała optymizmem. Kryzys hamuje procesy modernizacji sił zbrojnych, zwłaszcza w krajach należących do Grupy Wyszehradzkiej, które muszą nadrobić dystans dzielący je od „starych" krajów NATO.
15 mld zł ma nas kosztować tarcza antyrakietowa
Razem taniej
Znaczna redukcja budżetów obronnych powinna zachęcać państwa NATO i UE do koncentrowania się na wielonarodowych rozwiązaniach, natowskiej „Smart Defence" i unijnej „Pooling and Sharing" – czyli próbach łączenia projektów obronnych przez sojusznicze kraje, dzielenia się odpowiedzialnością i kosztami międzynarodowych projektów, szukania w wielostronnej współpracy technologicznej możliwości uzyskania efektu synergii – wskazywała w dyskusji w Kielcach poseł Jadwiga Zakrzewska, wiceprzewodnicząca Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.