Unijni urzędnicy sprawdzali, czy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie naruszyła  unijnych przepisów dotyczących zamówień publicznych.

Dwa odcinki autostrady A2 między Łodzia a Warszawa budował chiński Covec, firma kontraktyu nie dokończyła i zeszła z placu budowy. Dokończenie trasy było jednym z priorytetów przed Euro 2012. Ponieważ czasu było mało, GDDKiA zrezygnowała z organizowania przetargu i firmy, które dokończyły inwestycje wybrała z wolnej ręki.  Proces wyłonienia wykonawcy odbywał się w dwóch etapach: pierwszy – negocjacje z kilkudziesięcioma wykonawcami robót budowlanych, drugi - udzielenie zamówienia z wolnej ręki – negocjacje z jednym wybranym w pierwszym etapie wykonawcą.

Pierwszą decyzją Komisji Europejskiej było wezwanie Polski do usunięcia uchybienia. W październiku Urząd Zamówień Publicznych poinformował Brukselę, że tryb zastosowany przy wyborze wykonawców, którzy kończyli budowę A2 był wyjątkowy, a procedura konsultacji technicznych zastosowana do wyboru wykonawcy zapewniła zachowanie podstawowej zasady w udzielaniu zamówień publicznych tj. zasady równego traktowania i uczciwej konkurencji. Wyjaśniono Komisji Europejskiej również to, że konsultacje techniczne zapewniły wyłonienie nowego wykonawcy w sposób jawny, transparentny i sprawny.

Zamykając postępowanie Komisja przychyliła się do tych argumentów.