Boeing: sposób na hipochondryka

Boeing ujawnił szczegóły planów zwiększenia niezawodności B787-8. Sprawdza nowe wersje oprogramowania w próbnych lotach większego B787-9 - podał „Aviation Week”.

Publikacja: 16.11.2013 17:17

Boeing: sposób na hipochondryka

Foto: Bloomberg

Koncern przyznaje, że ma nadal mnóstwo  roboty z usunięciem wszystkich objawów „ząbkowania" Dreamlinera w układzie elektrycznym, bateriach, systemie hydraulicznym, hamulcach, w układzie podawania tlenu i z innymi.

Teraz skupił się na uproszczeniu bardzo skomplikowanego oprogramowania. Komputerowe systemy kontroli lotu i monitorowania układów pokładowych zbierają i sprawdzają znacznie większą  liczbę danych niż w  jakimkolwiek dotychczasowym samolocie.

To wywołało niespodziewanie dużą liczbę wstępnych ostrzeżeń,  które prowadziły  do  dalszych bardziej poważnych konsekwencji, zbaczania z kursu, zawracania samolotu i lądowania.

W Boeingu mówi się  o systemach tego samolotu jako o hipochondryku, bo przekazują informacje  personelowi pokładowemu, który wyczulono na zachowanie maksymalnej ostrożności. - Staramy się poprawić oprogramowanie, aby zmniejszyć liczbę zbędnych ostrzeżeń i usprawnić możliwości  pokładowego  wyposażenia testowego - wyjaśnił wiceprezes ds. projektu B787, Mark Jenks.

Wiceprezes  podkreślił jednak, że Boeing nie dąży do „zamknięcia gęby" oprogramowaniu, ale „robimy wszystko, aby go uprościć. System w B787 ma więcej danych niż potrzebuje - to bardzo inteligentny samolot - więc staramy się doprecyzować w niektórych miejscach".

Sednem systemu awioniki Dreamilinera jest opracowany przez General Electric Aviation Systems system common core (CCS) używający 21 odbiorników  rozlokowanych w całym samolocie, które zbierają i konsolidują dane z różnych systemów i  czujników. Informacje rozchodzą się w podwójnej sieci Ethernet dostarczonej przez Rockwella Collinsa. System CSS funkcjonuje w systemie operacyjnym w czasie rzeczywistym VxWorks 653 opracowanym przez Wind River, filię Intela.

Uproszczony system zbierania i przesyłania danych jest obecnie sprawdzany w próbnych lotach B7787-9. Skorygowane wersje oprogramowania będą instalowane od grudnia w samolotach linii lotniczych, klientów koncernu.

Prezes Boeinga Jim McNerney stwierdził -  komentując niedawno sprawę usprawnienia oprogramowania -  że poprawa niezawodności 787 jest jednym z najważniejszych zadań. Nie jesteśmy zadowoleni z  osiągów całej floty, nawet jeśli wynoszą średnio 97 proc. Niektórzy klienci nie osiągnęli tego poziomu  i to  nam nie podoba się. Mamy nadal  dużo pracy i mimo sukcesu w takiej sferze jak spalanie paliwa nie będziemy zadowoleni do czasu spełnienia wszystkich oczekiwań klientów.

Rozwiązanie różnych kwestii z mocno obciążonym oprogramowaniem jest priorytetem. Stary system wysyłania meldunków stanowi jedną trzecią w tym oprogramowaniu. To frustruje nas i naszych klientów, więc pracujemy nad tym pełną parą - dodał.

Koncern przyznaje, że ma nadal mnóstwo  roboty z usunięciem wszystkich objawów „ząbkowania" Dreamlinera w układzie elektrycznym, bateriach, systemie hydraulicznym, hamulcach, w układzie podawania tlenu i z innymi.

Teraz skupił się na uproszczeniu bardzo skomplikowanego oprogramowania. Komputerowe systemy kontroli lotu i monitorowania układów pokładowych zbierają i sprawdzają znacznie większą  liczbę danych niż w  jakimkolwiek dotychczasowym samolocie.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca