Polski biznes w Zatoce Perskiej

Katar ma największe po Rosji i Iranie zasoby gazu i kojarzy się głównie z bajecznym bogactwem uzyskiwanym dzięki wydobyciu tego surowca. Ale sami Katarczycy najbardziej emocjonują się teraz przygotowaniami do piłkarskich mistrzostw świata w 2022 roku.

Publikacja: 11.12.2013 15:16

Polski biznes w Zatoce Perskiej

Foto: jsk architekci

W stolicy emiratu Dausze już można kupić czapeczki, t-shirty i inne drobiazgi z napisem "Qatar 2022". Chociaż pojawiają się podejrzenia o korupcję towarzyszącą wyborowi kraju na organizatora mundialu, a w związku z trudnymi do zniesienia temperaturami panującymi tu latem trwają dywagacje, czy rozgrywki nie powinny być organizowane zimą, to w kraju trwa gorączka przygotowań do imprezy.

Aby zorganizować mistrzostwa kraj musi wybudować 12 stadionów. W liczącym 850 tys. mieszkańców Katarze będzie ich po imprezie zdecydowanie za dużo, dlatego władze emiratów planują większość z nich rozebrać i przenieść do innych krajów. W tę ideę doskonale wpisuje się projekt polskiej firmy JSK Architekci, która przedstawiła Katarczykom projekt pływającego stadionu. Obiekt na 40 tys. Miejsc byłby niczym statek, który można by holować z miejsca na miejsce. Prezes JSK Architekci Mariusz Rutz zapewnia, że jego projekt spotkał się z dużym zainteresowaniem władz Kataru, ostatecznej decyzji w sprawie stadionu jeszcze nie podjęto.

Prezes Rutz jest w grupie kilkudziesięciu przedsiębiorców, towarzyszących prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu w jego oficjalnej wizycie w krajach Zatoki Perskiej: Arabii Saudyjskiej, Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W każdym z tym państw prezydent otwiera fora gospodarcze z udziałem lokalnych i polskich biznesmenów i przedstawicieli rządów. Na forum w Katarze, które odbywało się we wtorek, Bronisław Komorowski zachęcał do skorzystania z polskich doświadczeń przy organizacji Euro 2012. Mówił też o dobrych perspektywach współpracy energetycznej w kontekście dostaw skroplonego gazu LNG do budowanego w Świnoujściu gazoportu i namawiał do inwestowania w naszym kraju.

Ze strony polskiej w forum uczestniczyli m.in. przedstawiciele resortów gospodarki i skarbu a także PAIIZ. O tym, ze dla naszej delegacji najistotniejsze były tematy gazowe może świadczyć udział w grupie obecnych na forum biznesmenów Jana Kulczyka, najbogatszego Polaka, który inwestuje w wielu krajach świata w projekty związane z wydobyciem surowców. W Katarze był też prezes PGNIG Jerzy Kurella, który wraz z wiceministrem skarbu Pawłem Tamborskim spotkał się z władzami państwowego koncernu Qatargas i funduszu inwestycyjnego Qatar Investment Authority.

- Katarczycy chcą inwestować w Polsce, interesują ich jednak bardzo konkretne projekty - mówił dziennikarzom Paweł Tamborski. Pytany o możliwość obniżenia ceny gazu LNG w kontrakcie z PGNIG na dostawy do terminalu w Świnoujściu stwierdził, że cena jest tylko jednym z elementów kontraktu. Prezydent Komorowski mówił z kolei, że katarski gaz  mógłby przez Polskę płynąć do innych krajów regionu.

W 2012 roku Katar sprzedał gaz i ropę za ok. 100 mld dolarów, głównie do krajów Azji. Wymiana handlowa z Polska miała wartość 43,8 mln dol., przy czym mieliśmy dodatnie saldo w wysokości 21,9 mln dol. W najlepszym do tej pory roku 2008 obroty między Polską a Katarem miały wartość 115,1 mln dol., przy czym tylko 0,2 mln wyniosła wartość naszego importu. Jednak w efekcie globalnego kryzysu finansowego wymiana handlowa między naszymi krajami dramatycznie spadła. Obecnie w polskim eksporcie do Kataru dominują urządzenia mechaniczne i elektryczne, wyroby papiernicze, artykuły spożywcze i napoje.

W stolicy emiratu Dausze już można kupić czapeczki, t-shirty i inne drobiazgi z napisem "Qatar 2022". Chociaż pojawiają się podejrzenia o korupcję towarzyszącą wyborowi kraju na organizatora mundialu, a w związku z trudnymi do zniesienia temperaturami panującymi tu latem trwają dywagacje, czy rozgrywki nie powinny być organizowane zimą, to w kraju trwa gorączka przygotowań do imprezy.

Aby zorganizować mistrzostwa kraj musi wybudować 12 stadionów. W liczącym 850 tys. mieszkańców Katarze będzie ich po imprezie zdecydowanie za dużo, dlatego władze emiratów planują większość z nich rozebrać i przenieść do innych krajów. W tę ideę doskonale wpisuje się projekt polskiej firmy JSK Architekci, która przedstawiła Katarczykom projekt pływającego stadionu. Obiekt na 40 tys. Miejsc byłby niczym statek, który można by holować z miejsca na miejsce. Prezes JSK Architekci Mariusz Rutz zapewnia, że jego projekt spotkał się z dużym zainteresowaniem władz Kataru, ostatecznej decyzji w sprawie stadionu jeszcze nie podjęto.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki